Dwa silne wstrząsy tektoniczne, w tym jeden podmorski, nawiedziły w środę północną Japonię. Według dotychczasowych informacji nie spowodowały one ofiar w ludziach ani strat materialnych. Na krótko wstrzymano kursowanie części pociągów szybkiej kolei.
Ośrodek pierwszego wstrząsu, którego siłę oszacowano na 6,8 w skali Richtera znajdował się na głębokości około 10 kilometrów pod dnem morza u wybrzeża prefektury Aomori na północnym skraju wyspy Honsiu. Po wstrząsie ogłoszono alarm przed tsunami, który został potem odwołany.
W kilka godzin później drugie trzęsienie o sile 6,1 w skali Richtera dało się odczuć w prefekturach Ibaragi i Chiba na wschód od Tokio.
Jak podaje Amerykańska Agencja Geologiczna (USGS), po tych wstrząsach wciąż występują silne drgania ziemi o sile dochodzącej do 5,7 R.
Bez strat
Po wstrząsach wstrzymano ruch pociągów szybkiej kolei obsługującej polnoc Japonii, zamknięto także dwa pasy startowe na tokijskim międzynarodowym lotnisku Narita. Po krótkim czasie jednak wznowiły one działanie.
Nie odnotowano żadnych nieprawidłowości w działaniu elektrowni Tokai Nr 2 położonej na północy Tokio, która została zamkniętadla rutynowego przeglądu, ani elektrowni Daiichi i Daini w Fukushimie.
Tragiczny 2011
Trzęsienie ziemi o sile 9,0 w skali Richtera i towarzyszące mu tsunami, jakie 11 marca ubiegłego roku nawiedziły północno-wschodnie wybrzeże wyspy Honsiu, spowodowały ogromne straty. Zginęło lub zaginęło blisko 20 tys. ludzi.
Katastrofa nuklearna w elektrowni atomowej Fukushima, jaka miała miejsce po uderzeniu tsunami, jest porównywana do Czarnobyla.
Autor: mm/ŁUD/rs / Źródło: PAP, USGS