Wiosenna aura zajrzała do Polski wyjątkowo szybko, ale to jeszcze nie oznacza pożegnania z zimą. Jaka będzie nadchodząca pora roku, gdy na dobre rozpocznie się w kalendarzu? Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawili wstępne prognozy swoich modeli.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy (IMGW-PIB) w swoich prognozach długoterminowych (które określa jako "eksperymentalne") wykorzystuje własne autorskie modele IMGW-Reg oraz IMGW-Bayes. Korzysta także z wyników modeli amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) i Europejskiego Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF). Przewidywania z poszczególnych źródeł mogą się od siebie różnić.
Kwiecień może być deszczowy
Według numeryczno-statystycznego modelu IMGW-Reg średnia miesięczna temperatura powietrza w kwietniu w całej Polsce będzie kształtować się powyżej normy wieloletniej lub w jej górnej granicy. Zgodnie ze statystycznym modelem IMGW-Bayes należy spodziewać się, że średnia temperatura na terenie większości kraju znajdzie się w normie. Wysokie prawdopodobieństwo (ponad 90 procent) wystąpienia temperatury powietrza powyżej normy model ten prognozuje przede wszystkim w północnej części Ziemi Lubuskiej i na Podkarpaciu.
IMGW podaje normy temperatury i opadów dla każdego miesiąca za okres z 1981-2010 w poszczególnych miastach. Norma średniej temperatury dla kwietnia w Gdańsku wynosi od 6,4 do 7,3 st. C, w Krakowie - od 8,1 do 9,3, w Poznaniu - od 8,2 do 9,2 st. C, a w Warszawie - od 8 do 9,1 st. C.
Miesięczna suma opadów niemal we wszystkich regionach będzie kształtować się powyżej normy - wynika z modelu IMGW-Reg. Wyjątek stanowi Pomorze Środkowe, gdzie prognozowana jest suma opadów w normie. Natomiast według modelu IMGW-Bayes suma opadów na obszarze całej Polski okaże się zróżnicowana. Wysokie prawdopodobieństwo (ponad 75 proc.) wystąpienia sumy opadów poniżej normy model ten przewiduje jedynie na Śląsku.
Średnia miesięczna suma opadów w kwietniu w Gdańsku waha się od 18,2 do 29,8 litrów wody na metr kwadratowy, w Krakowie - od 33 do 48,1 l/mkw., w Poznaniu - od 22,2 do 35,7 l/mkw., w Warszawie - od 24,9 do 38,4 l/mkw.
Jaki będzie maj?
Zgodnie z modelem IMGW-Reg średnia miesięczna temperatura w maju na terenie całej Polski będzie plasować się powyżej normy wieloletniej. Jak z kolei wynika z drugiego modelu, średnia miesięczna temperatura powietrza w całym kraju będzie zróżnicowana. Wysokie prawdopodobieństwo (ponad 90 proc.) wystąpienia sumy opadów w normie IMGW-Bayes prognozuje jedynie na Suwalszczyźnie. Średniej temperatury poniżej normy można spodziewać się głównie na północy i zachodzie kraju (Pomorze, Warmia i Mazury, Wielkopolska, północna część Ziemi Lubuskiej).
W maju średnia miesięczna temperatura w Gdańsku znajduje się w przedziale od 11,3 do 12,4 st. C, w Krakowie jest to 13,5 - 14,5 st. C, w Poznaniu - od 13,4 do 14,8, natomiast w Warszawie - od 13,7 do 14,7 st. C.
Według modelu IMGW-Reg miesięczna suma opadów w większości kraju będzie znajdować się w normie wieloletniej. Przekroczenie górnej granicy normy model ten prognozuje na Suwalszczyźnie, Podlasiu, Warmii, w Wielkopolsce, na Ziemi Łódzkiej, Kujawach oraz w północnej części Ziemi Lubuskiej. Przekroczenie dolnej granicy normy możliwe jest natomiast na Kielecczyźnie. Zgodnie ze statystycznym modelem suma opadów będzie zróżnicowana. Wysokie prawdopodobieństwo (ponad 75 proc.) wystąpienia sumy opadów poniżej normy model IMGW-Bayes przewiduje przede wszystkim na Pomorzu Środkowym, Suwalszczyźnie i Mazowszu, sumy w normie na Pomorzu Zachodnim, a sumy powyżej normy na Podlasiu, Śląsku i Lubelszczyźnie.
W tym miesiącu średnia suma opadów dla poszczególnych miast wynosi: Gdańsk - od 36,5 do 70,2 l/mkw., Kraków - od 53,2 do 86 l/mkw., Poznań - od 35,8 do 63,2 l/mkw., Warszawa - od 43,8 do 59,3 l/mkw.
Gorący czerwiec?
Średnia miesięczna temperatura powietrza w całym kraju będzie mieścić się powyżej normy wieloletniej - wynika z modelu numeryczno-statystycznego. Niemal identyczną sytuację prognozuje model IMGW-Bayes. Wyjątkiem są północno-wschodnie krańce Polski, gdzie średnia temperatura może znaleźć się w normie.
W czerwcu temperatura osiąga średnio od 14,6 do 15,5 st. C w Gdańsku, od 16,3 do 17,3 st. C w Krakowie, od 16,1 do 17,1 st. C w Poznaniu, natomiast od 15,9 do 17,5 st. C w Warszawie.
Według modelu IMGW-Reg miesięczna suma opadów w przeważającej liczbie regionów będzie plasować się w normie wieloletniej. Przekroczenie górnej granicy normy przez model ten przewidywane jest tylko w północnej części Ziemi Lubuskiej, na Kujawach, Warmii i Mazurach oraz na Lubelszczyźnie. Natomiast, jak wynika z modelu IMGW-Bayes, suma opadów na obszarze całej Polski będzie zróżnicowana. Wysokiego prawdopodobieństwa (ponad 75 proc.) wystąpienia sumy opadów poniżej normy można spodziewać się głównie na Ziemi Lubuskiej, Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i Suwalszczyźnie, sumy w normie na Pomorzu Zachodnim i Gdańskim, w Wielkopolsce, na Kujawach, Kielecczyźnie i w Małopolsce, a sumy powyżej normy na Pomorzu Środkowym, Ziemi Łódzkiej, Śląsku i Lubelszczyźnie.
Średnia miesięczna suma opadów dla czerwca w Gdańsku waha się od 42,4 do 73,7 l/mkw., w Krakowie - od 60,4 do 99 l/mkw., w Poznaniu - od 37,8 do 75,2 l/mkw., w Warszawie - od 44,5 do 86,8 l/mkw.
Co oznaczają pojęcia "powyżej normy", "poniżej normy" i "w normie"?
W IMGW-PIB, podobnie jak w innych ośrodkach meteorologicznych na całym świecie, średnią miesięczną temperaturę/sumę opadów dla danego miesiąca prognozuje się w odniesieniu do tak zwanej normy wieloletniej. Obecnie brany jest pod uwagę okres 1981-2010.
Wartości średniej miesięcznej temperatury lub miesięcznej sumy opadów z tego okresu sortuje się od najniższej do najwyższej. 10 najniższych wartości wyznacza temperaturę/opady w klasie "poniżej normy", 10 środkowych "w normie", a 10 najwyższych - "powyżej normy".
Jeżeli mamy do czynienia z klasą "powyżej normy", możemy zakładać, że miesiąc będzie cieplejszy lub bardziej mokry od co najmniej 20 obserwowanych tych samych miesięcy w latach 1981-2010. Jeśli prognoza określa go jako "poniżej normy", będzie chłodniejszy lub suchszy, natomiast "w normie" - podobny do średnich 10 miesięcy z okresu porównawczego.
Jak interpretować klasy?
Synoptycy IMGW zastrzegają, że prognoza kwietnia, maja i czerwca ze średnią temperaturą powietrza "powyżej normy" nie jest równoznaczna z tym, że występować będą na przykład dni z temperaturą maksymalną powyżej 25 stopni Celsjusza, a prognoza ze średnią "poniżej normy" np. dni z temperaturą minimalną poniżej 0 st. C.
Jednocześnie - jak zwraca uwagę IMGW - prognoza średniej temperatury "poniżej normy" nie wyklucza pojawienia się dni z temperaturą maksymalną powyżej 25 st. C, a prognoza "powyżej normy" dni z temperaturą minimalną poniżej 0 st. C.
Synoptycy podkreślają, że z kolei prognoza sumy opadów "powyżej normy" nie oznacza, że zdarzać się będą intensywne opady deszczu lub śniegu, równocześnie prognoza "poniżej normy" nie odrzuca możliwości wystąpienia takich opadów. Prognozowana suma opadów odnosi się do sumy opadów ze wszystkich dni w miesiącu. W prognozach nie jest określany rodzaj opadu (śnieg lub deszcz).
Sprawdzalność prognoz długoterminowych
Jak podkreśla w swoim komunikacie IMGW, pomimo coraz większej mocy obliczeniowej superkomputerów i szerokiej wiedzy o procesach pogodowych, wciąż nie można uniknąć błędów i różnic w prognozach na tak długi okres w przyszłości. Rozbieżności wynikają zarówno z ryzyka wystąpienia nagłych (często lokalnych) zjawisk meteorologicznych, które mogą zaburzyć prognozowane procesy pogodowe, jak i z samej różnorodności wykorzystywanych w modelach prognostycznych założeń fizycznych oraz równań matematycznych i statystycznych.
Z tak dużym wyprzedzeniem nie jest możliwy dokładniejszy opis przewidywanej pogody. Należy pamiętać o tym, że prognoza jest orientacyjna, a jej charakter jest eksperymentalny oraz że dotyczy średniego przebiegu dla całego prognozowanego regionu i danego okresu prognostycznego - pisze IMGW.
Autor: ps/map / Źródło: IMGW
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/IMGW