Od tygodni pojawiały się podejrzenia o wątpliwej skuteczności stosowania chlorochiny lub hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19. W badaniu, które w tym tygodniu ujrzało światło dzienne, stwierdzono, że substancje te nie tylko nie przynoszą żadnych korzyści, ale mogą przyczyniać się do częstszej śmiertelności czy poważnych powikłań po przebyciu choroby.
Jak wynika z badań opublikowanych w piątek w czasopiśmie medycznym "The Lancet", pacjenci chorzy na COVID-19, którzy byli leczeni hydroksychlorochiną lub chlorochiną, są bardziej narażeni na śmierć lub rozwój niebezpiecznych zaburzeń rytmu serca.
Główny autor badania dr Mandeep Mehra, dyrektor medyczny Brigham and Women's Hospital Heart and Vascular Center zalecił w rozmowie z CNN, by szpitale natychmiast zrezygnowały ze stosowania tych środków podczas leczenia COVID-19.
- Nasze dane dobitnie pokazały, że na całym świecie ta kombinacja leków nie wykazuje żadnych dowodów korzyści, a w rzeczywistości może wyrządzać jeszcze więcej szkody - powiedział.
Pacjenci częściej umierali
Badanie opierało się na analizie danych pochodzących od ponad 96 tysięcy chorych na COVID-19, z sześciu kontynentów świata. Hospitalizacje wszystkich pacjentów wypadały w okresie od połowy grudnia do połowy kwietnia. Niecałe 15 tysięcy z nich było leczonych hydroksychlorochiną, chlorochiną lub jednym z tych leków w połączeniu z antybiotykiem.
Po analizie okazało się, że w grupie kontrolnej, w której nie podawano żadnego z wymienionych leków umierał średnio jeden na jedenastu pacjentów. Dla porównania, w przypadku leczenia wyłącznie chlorochiną lub hydroksychlorochiną umierał około jeden na sześciu pacjentów, a po podaniu jednego ze środków w połączeniu z antybiotykiem prawie co czwarty pacjent.
"Więcej szkody"
Naukowcy wykryli również poważne arytmie serca, występujące najczęściej u pacjentów leczonych hydroksychlorochiną i antybiotykiem. Analizy wykazały, że zaczęło cierpieć na nie około ośmiu procent chorych. W grupie kontrolnej, która nie przyjęła żadnych środków, arytmia po chorobie COVID-19 dotknęła 0,3 proc. osób.
Dr David Boulware, ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych z Uniwersytetu w Minnesocie, który również obserwował wpływ hydroksychlorochiny na leczenie koronawirusa, przyznał, że najnowsze badanie potwierdza, że lek "prawdopodobnie nie przynosi żadnych korzyści i prawdopodobnie niesie zwiększone ryzyko śmiertelności" u chorych na COVID-19.
- Wcześniej dane sugerowały, że hydroksychlorochina nie daje żadnej poprawy, ale według najnowszego badania pojawia się coraz więcej dowodów na to, że może powodować więcej szkody - powiedział Boulware.
Wątpliwości
O wątpliwym działaniu środków pisały już wcześniej czasopisma naukowe takie jak "Journal of the American Medical Association" oraz "The New England Journal of Medicine". Jeszcze przed opublikowaniem tych doniesień Amerykański Narodowy Instytut Zdrowia ostrzegał o stosowaniu leków u pacjentów z koronawirusem.
Prezydent USA przyznał w poniedziałek, że stosuje hydroksychlorochinę jako prewencyjny lek przeciwko COVID-19. 73-letni Donald Trump, powiedział, że spytał lekarza, czy może stosować lek, a doktor miał mu odpowiedzieć: "jeśli pan chce, może go stosować". Lekarz Białego Domu Sean Conley poinformował w notatce służbowej, że Trump "jest w dobrym stanie zdrowia, przechodzi regularnie testy na COVID-19 i wszystkie były negatywne".
Jeszcze przed opublikowaniem wyników badań amerykański Urząd ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration) wydał ostrzeżenie o stosowaniu leków u pacjentów poza badaniami klinicznymi, a amerykański Narodowy Instytut Zdrowia ostrzegał przed wspólnym stosowaniem hydroksychlorochiny i azytromycyny.
Mehra uważa, że w świetle najnowszych doniesień hydroksychlorochina i chlorochina nie powinny być stosowane w leczeniu COVID-19 poza badaniami klinicznymi, dopóki kolejne analizy nie potwierdzą ich bezpieczeństwa i skuteczności u zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2.
Obie substancje są zatwierdzone do leczenia lub zapobiegania malarii. Pierwszy ze środków jest również dopuszczony do leczenia stanów autoimmunologicznych, takich jak toczeń i reumatoidalne zapalenie stawów.
Autor: kw/aw / Źródło: CNN, Reuters