Lawa z wulkanu Cumbre Vieja, który wybuchł na kanaryjskiej wyspie La Palma, wlała się do Oceanu Atlantyckiego. Nad wybrzeżem unosi się toksyczna chmura gazu. Władze apelują, aby mieszkańcy zamknęli okna, a także zasłonili nos i usta.
Po dziewięciu dniach od pierwszej erupcji, lawa z wulkanu Cumbre Vieja wlała się do Oceanu Atlantyckiego w rejonie Playa Nueva, w pobliżu miasta Tazacorte. Nad wybrzeżem unosi się gęsta, ciemna chmura toksycznego gazu. Władze zaapelowały do mieszkańców, aby ci zamknęli i uszczelnili okna taśmą oraz mokrymi ręcznikami, aby toksyczny gaz się nie dostał się do środka domów.
- Wszyscy ludzie w promieniu dwóch kilometrów zostali ewakuowani - przekazał w środę Juan Miguel Rodriguez Acosta, burmistrz Tazacorte. Dodał, że dalsza ewakuacja nie będzie potrzebna, ponieważ chmura toksycznego gazu poruszała się na wschód. Burmistrz powiedział też, że wszystkie drogi prowadzące do południowej części wyspy zostały odcięte przez żywioł.
Służby ratunkowe apelowały, aby ludzie zasłonili nos i usta mokrą szmatką.
La Palma. Zniszczenia po erupcji wulkanu
Rozżarzona, czerwona lawa wciąż napływa na brzeg morski. Od 19 września z wulkanu Cumbre Vieja wyemitowanych zostało 46,3 miliona metrów sześciennych, czyli o trzy miliony metrów sześciennych popiołów więcej niż podczas ostatniej eksplozji wulkanu w 1971 roku.
Kanaryjscy wulkanolodzy odnotowali, że od poniedziałkowego popołudnia erupcja stała się nietypowa, gdyż zmienił się sposób erupcji - ze strombolijskiej do hawajskiej. Oznacza to, że wulkan zaczął mniej eksplodować, jednak z jego wnętrza wypływa więcej rzadkiej i szybko płynącej lawy. Szacuje się, że do wtorkowego popołudnia lawa zniszczyła już na La Palmie około 260 hektarów oraz blisko 700 budynków.
Stan klęski żywiołowej na wyspie
Rząd Hiszpanii wydał we wtorek decyzję o wprowadzeniu na wyspie La Palma stanu klęski żywiołowej. Do najbardziej poszkodowanych osób wysłane zostaną specjalne dotacje przeznaczone na sytuacje kryzysowe oraz inne środki wsparcia. Pierwszy pakiet funduszy sięga 10,5 miliona euro, z czego około połowa ma być przeznaczona na odbudowę domów i ich wyposażenie.
Przewodniczący rządu Wysp Kanaryjskich Ángel Víctor Torres przyznał we wtorek, że odbudowa zniszczonych regionów po zakończeniu erupcji wulkanu "będzie ogromnym wyzwaniem". Ostrzegł także, że "najgorsze dopiero przed mieszkańcami", ponieważ szkody gospodarcze i społeczne są ogromne.
Torres wspomniał, że wiele poszkodowanych osób pragnie zostać w pobliżu terenów dotkniętych klęską, ale mimo środków, odbudowa wszystkich zniszczonych domów i gospodarstw prawdopodobnie nie będzie możliwa.
Źródło: Reuters, PAP