Amerykanie odnotowali dość specyficzny, ale pozytywny rekord: najdłuższy okres bez przypadków śmierci spowodowanych przez tornada. Nie odnotowano ich już od 201 dni i są szanse, że ta dobra tendencja będzie się utrzymywać. Mimo, że w czwartek w Luizjanie pojawiło się pierwsze tegoroczne tornado, nie popsuło korzystnego bilansu.
Szczęśliwa passa utrzymuje się od połowy zeszłego roku. Ostatnim zgonem spowodowanym przez tornado jest przypadek odnotowany 24 czerwca 2012 r. w miejscowości Venus na Florydzie. Zabójcze okazało się wtedy tornado powiązane z burzą tropikalną Debbie.
68 ofiar tornad w 2012 r.
201 dni bez śmiertelnych ofiar tornad to bilans o 4 dni lepszy od poprzedniego rekordu - 197 dni, które odnotowano 28 lutego 1987 r. Według statystyk NOAA (Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej) rok 2012 był jednym z łagodniejszych, jeśli chodzi o śmiertelne ofiary tornad - odnotowano w nim 68 takich przypadków. To sporo mniej, niż wynosząca 91 śmiertelna średnia dla tornad w okresie 1950-2011.
Tragiczne 2011 i 1950
2012 r. przyniósł tym samym pewną ulgę po roku 2011, w którym tornada zabiły aż 553 Amerykanów. Był to drugi najgorszy pod tym względem rok w historii - więcej zgonów spowodowanych przez tornada było tylko w 1950 r. Miniony rok ze swoim bilansem ofiar znalazł się na 25 miejscu.
Ciąg dni bez śmiertelnych ofiar tornad ma szansę jeszcze się wydłużać. Chociaż 10 stycznia rano przez Plaquemine w stanie Luizjana przeszło pierwsze tegoroczne tornado w USA, nie miało żadnych tragicznych konsekwencji ani nie spowodowało poważnych szkód.
Będzie jeszcze lepiej
Centrum Przewidywania Burz NOAA (NOAA's Storm Prediction Center) ocenia, że w podatnych zwykle na występowanie trąb powietrznych rejonach - południowo-wschodniej Luizjanie, Missisipi i południowej Alabamie - ryzyko złej pogody i wystąpienia tornad jest "małe".
Autor: js//tka / Źródło: wunderground.com