Co najmniej 76 osób zginęło w wyniku powodzi i lawin błotnych w Indonezji oraz Timorze Wschodnim. Kilkadziesiąt osób pozostaje zaginionych. Żywioł niszczył domy, drogi i mosty.
Przez południowo-wschodnią część Indonezji i sąsiadujący Timor Wschodni przeszły ulewne opady deszczu, w konsekwencji doprowadzając do gwałtownej powodzi i lawin błotnych.
- Wstępne szacunki mówią o 55 ofiarach śmiertelnych, ale ten bilans nie jest ostateczny, bo 42 osoby są uznane za zaginione - powiedział dziennikarzom Raditya Jati, rzecznik indonezyjskiej agencji do spraw klęsk żywiołowych.
Jati mówił dzień wcześniej, że w wiosce Lamanele błoto zalało kilkadziesiąt budynków. - Domy mieszkańców zostały zmyte przez powódź - dodał. Zawaliło się kilka mostów, zniszczone zostały drogi, żywioł powalił drzewa, zatonął też co najmniej jeden statek biorący udział w akcji ratunkowej - poinformowano.
Z prowincji Małe Wyspy Sundajskie Wschodnie ewakuowanych zostało 400 osób.
Władze Timoru Wschodniego podały z kolei, że z powodu lawin błotnych, podtopień i upadających drzew życie straciło co najmniej 21 osób. Szef państwowej służby ochrony cywilnej, Ismael da Costa Babo powiedział w poniedziałek, że w 1,3-milionowym Timorze Wschodnim ewakuowano łącznie 1500 osób, które zostały przewiezione do ośrodków w stolicy kraju Dili.
Wicepremier Timoru Wschodniego José Reis nazywał tę katastrofę najgorszą od 40 lat. W Dili, gdzie ulewy trwają od sobotniego wieczora, zalany został pałac prezydencki. W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia, na których widać zawalone budynki i zalane pojazdy. Wiele rzek i zbiorników wodnych wystąpiło z brzegów, zmuszając tysiące ludzi do ucieczki z zagrożonych terenów - pisze AFP.
Nieokojące prognozy
Eksperci obawiają się, że w najbliższych dniach pogoda nie będzie się poprawiać. Według indonezyjskiej służby pogodowej, z powodu cyklonu tropikalnego na morzu Sawu, wciąż może intensywnie padać i wiać.
Agencja AFP przypomina, że w styczniu bieżącego roku blisko 40 Indonezyjczyków straciło życie w powodziach, jakie nawiedziły miasto Sumedang na Jawie w prowincji Jawa Zachodnia. Agencji ds. klęsk żywiołowych w Dżakarcie szacuje, że blisko połowa mieszkańców 270-milionowej Indonezji - łącznie 125 milionów osób żyje na obszarach bezpośrednio zagrożonych osunięciami ziemi.
Autor: ps / Źródło: PAP, Reuters