Mieszkańcy Guangzhou, stolicy południowochińskiej prowincji Guangdong, aż przez 11 godzin musieli zmagać się z intensywnym deszczem lejącym bez przerwy. Wiele budynków i ulic zostało poważnie podtopionych. W innej chińskiej prowincji, Jiangxi, deszcz nieomal zatopił pełen ludzi autobus.
Padać, na tyle intensywnie żeby zmusić lokalne władze do ogłoszenia tzw. pomarańczowego alarmu, zaczęło w Guangzhou w czwartek ok. godz. 16.00. Poza deszczem pojawiły się także burze z piorunami.
Zalane sklepy i parkingi
Na Tayou, jednej z ulic Guangzhou, wiele sklepów zostało podtopionych - woda sięgała na wysokość metra. Ich właściciele musieli odłączyć prąd, żeby zabezpieczyć instalacje elektryczne. Na innej, położonej niżej niż Tayou ulicy, Gangding, przedostanie się na parking wielu firmowych budynków było niemożliwe.
- Ułożyliśmy worki z piaskiem, żeby zablokować wodę, która była niemalże tak wysoka jak same worki – powiedział dozorca jednego z takich budynków.
Przedstawiciele władz wysłały w teren dziesiątki służb ratunkowych, których zadaniem było wypompowywanie wody z ulic.
42 osoby uwięzione w autobusie
W mieście Ganzhou w prowincji Jiangxi czwartkowa burza prawie doprowadziła do tragedii. Nocny autobus, którym podróżowało 42 pasażerów, został zalany przez wodę, która sięgała okien.
Ludzie byli w nim uwięzieni przez blisko 90 minut, na szczęście strażakom udało się sprawnie przeprowadzić akcję ratunkową.
Autor: usa,map//ŁUD / Źródło: APTN