Zderzenie czterech ciężarówek, autobus w rowie. Potężny atak zimy na Czechy

W Czechach sypnęło śniegiem. Na drogach zrobiło się ślisko, doszło do licznych wypadków. "Prosimy wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i rozważności. Warunki na drogach są trudne" - apelowały służby drogowe.

Zimowa aura nastała w Czechach. W środę spadło miejscami od 25 do 60 centymetrów śniegu - podał czeski Instytut Hydrometeorologiczny. Taka pogoda spowodowała liczne utrudnienia w ruchu drogowym w nocy z wtorku na środę i w środę. Po obfitych opadach śniegu część dróg była zablokowana.

"Prosimy wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i rozważności. Warunki na drogach są trudne" - apelowały w środę służby drogowe.

Pod naporem białego puchu łamały się gałęzie. Strażacy przeprowadzili dziesiątki interwencji.

Wypadek na autostradzie

Do prawdopodobnie najpoważniejszego zdarzenia doszło we wtorek na autostradzie D1, na zjeździe z miasta Humpolec w kierunku Pragi. Zderzyły się tam cztery ciężarówki, jeden z kierowców zginął, dwie inne osoby zostały ranne. Policja uważa, że przyczyną wypadku było wpadnięcie w poślizg pojazdu. Utworzył się tam 20-kilometrowy korek. Lokalne władze podały, że przez ponad dziewięć godzin autostrada była zamknięta.

W Ołomuńcu na wschodzie Czech doszło do kolizji ciężarówki i autobusu. Ponadto strażacy wyciągali z rowu autobus podmiejski. W środkowych Czechach kilka pojazdów również znalazło się w rowie w pobliżu miejscowości Dolní Břežany.

Mroźna pogoda w Czechach utrzyma się co najmniej do przyszłej środy, a kolejne obfite opady śniegu spodziewane są od piątku do soboty.

Czytaj także: