Badacze przygotowują się do przeniesienia antarktycznej stacji badawczej, ponieważ może ona zostać odcięta od lądu przez rosnącą szczelinę w lodzie. Na szczęście to nowoczesna stacja, która może się przemieszczać.
Chodzi o brytyjską całoroczną stację badawczą Halley VI, która ma także status stacji Światowej Organizacji Meteorologicznej. Znajduje się na Lodowcu Szelfowym Brunta na Morzu Weddella. W związku z tym, że w przeszłości znajdujące się tam budynki były bardzo szybko niszczone przez śnieg (którego w ciągu roku przybywa 1,2 m) w 2012 roku powstała tam nowoczesna stacja modułowa Halley VI. To pierwsza na świecie stacja badawcza, mająca możliwość przemieszczania się po powierzchni lodowca.
Okazuje się, że teraz przydaje się to znacznie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ obecnie przyroda na Antarktydzie zmusza naukowców do przeniesienia stacji badawczej w inne miejsce. Halley VI została zbudowana jak "bardzo długi pociąg na nartach", przez co łatwo można ją przemieścić, badacze nie spodziewali się, że nastąpi to tak szybko.
Lód pęka coraz szybciej
Zaledwie 12 km od stacji znajduje się długa szczelina, która była uśpiona przez 35 lat. Niedługo po tym, jak nowoczesna stacja powstała w obecnej lokalizacji, pęknięcie zaczęło ponownie się otwierać. Lodowy jęzor pęka w poprzek i niestety nie da się spowolnić, ani zatrzymać tego procesu. Teraz przyspieszył on dramatycznie, a zaledwie 7 kilometrów od stacji pojawiła się druga szczelina. Wkrótce - za kilkanaście miesięcy, może za dwa lata - pęknięcie spowoduje całkowite oderwanie się jęzora od lądu i spłynięcie na Morze Weddella.
Potrzeba przeniesienia
Jak poinformował David Vaughan, dyrektor organizacji rządowej British Antarctic Survey, zdjęcia satelitarne sugerują, że szczelina może potencjalnie odizolować centrum badawcze od lądu.
- Jeśli szczelina nadal będzie się powiększać, w końcu utworzy górę lodową, a jeśli zostawimy stację w miejscu, gdzie teraz się znajduje, będzie ona na tej górze - powiedział Vaughan. Wyjaśnił, że organizacja zamierza odholować centrum badawcze o ponad 24 km wgłąb lądu. Jest to ułatwione ze względu na to, że poszczególne moduły stacji można przemieszczać samodzielnie. Jednak do ich przeniesienia i tak potrzebne są ciągniki.
Cielenie lodowca
Lodowiec szelfowy to brzeżna część lądolodu, która unosi się swobodnie na powierzchni wody, podczas gdy jego podstawa jest zanurzona. To tzw. półka lodowa. Lodowiec Szelfowy Brunta ma około 150 metrów grubości. Lodowce co jakiś czas się cielą, co polega na tym, że oddzielają się od nich fragmenty lodu. Jak wyjaśnia Hilmar Gudmundsson, glaciolog z British Antarctic Survey, to zupełnie naturalne zjawisko i wszystkie lodowce szelfowe to robią.
- Trudno jednak dokładnie określić kiedy to nastąpi i jak duże będzie to zdarzenie. To trochę jak z próbą przewidzenia trzęsienia ziemi - mówi Gudmundsson. - Nie wiemy co się wydarzy. [Szczelina] może przestać się powiększać, ale nie można wykluczyć dużego zjawiska cielenia - dodaje badaczka.
Wieloletnie przygotowania
Dlatego trzeba przenieść stację jak najszybciej. Jak zauważają badacze, przygotowania do tego trwały od kilku lat. Podczas całej procedury trzeba jednak uważać na pogodę.
- Antarktyda może być bardzo wrogim środowiskiem. Każdy sezon letni jest tam bardzo krótki - trwa około dziewięciu tygodni. A ze względu na to, że lód i pogoda są nieprzewidywalne, musimy być elastyczni - mówi Tim Stockings, dyrektor operacyjny z British Antarctic Survey.
Stacja Halley ma kluczowe znaczenie dla globalnych badań. Stacja ta zbiera dane dotyczące tak ważnych kwestii, jak skutki zmian klimatu, zjawisk atmosferycznych i ekstremalnych wydarzeń pogodowych w kosmosie.
Zakończenie przenosin planowane jest na kwiecień 2018 roku.
Autor: zupi/aw / Źródło: PAP, wikipedia, independent.co.uk