W niedzielę po południu i wieczorem nad Polską ponownie zagościły burze. Wyładowania atmosferyczne nie są jednak tak intensywne jak w dniach ubiegłych i mają charakter lokalny. Występują przede wszystkim na południu Polski, ale suną na północny-wschód. Nie brakuje ich też na Ziemi Lubuskiej.
Według informacji synoptyka TVN Meteo Wojciecha Raczyńskiego, po godzinie 21.00 w Polsce wyładowania atmosferyczne (o natężeniu słabym i umiarkowanym) wystąpiły w: Białej Podlaskiej, pasie Gliwice-Częstochowa-Kielce-Sandomierz, Krakowie i Nowym Sączu, od Rzeszowa po Krosno, a także w Słubicach i w Zielonej Górze.
Burzom towarzyszą opady 5-10 l/mkw oraz porywy wiatru do 60km/h.
Zjawiska powoli przesuwają się na północny-wschód.
Legenda:
Blids.de: mapa prezentuje wyładowania atmosferyczne na terytorium Polski w czasie dwóch godzin. Każdy kolor odpowiada 15 minutom. Od najnowszych: czerwone - pomarańczowe - żółte - zielone - niebieskie - granatowe - fioletowe - różowe.
Warunki pogodowe na bieżco śledzą Reporterzy 24:
Burzowa noc
W nocy z soboty na niedzielę najintensywniej grzmiało i błyskało w dwóch strefach - od Górnego Śląska przez Ziemię Łódzką po Kujawy, oraz na Mazowszu i Mazurach aż po północną granicę. Na Mazurach podczas burzy młoda kobieta została przygnieciona w samochodzie powalonym drzewem.
1616 interwencji
Po burzach, które w ciągu soboty i nocy z soboty na niedzielę przeszły nad Polską, strażacy interweniowali 1616 razy. Głównie wypompowywali wodę z budynków, usuwali powalone drzewa, zabezpieczali uszkodzone budynki.
Najwięcej interwencji odnotowano w województwie dolnośląskim - 543, a także w pomorskim, warmińsko-mazurskim, lubuskim i mazowieckim. - W dolnośląskim 1200 strażaków na terenie siedmiu powiatów usuwa skutki anomalii pogodowych - mówi rzecznik PSP Paweł Frątczak.
Autor: adsz//bgr / Źródło: TVN Meteo