Właściciele kolejek linowych i wyciągów w Beskidach szykują się do sezonu zimowego. Brygady remontowe kończą przeglądy i konserwacje. Na najbardziej uczęszczanych stokach kolejki są w stanie przewieźć nawet 2,4 tys. narciarzy w ciągu godziny.
Do środy turyści mogli wjechać wyciągiem krzesełkowym na Czantorię w Ustroniu. Czynna jest także kolej linowo-terenowa na Żar w Międzybrodziu Żywieckim.
W weekendy funkcjonuje wyciąg krzesełkowy w Soszowie w Wiśle. Od najbliższego poniedziałku uruchomione zostaną także: kolejka gondolowa na Szyndzielnię w Bielsku-Białej oraz krzesełka na Skrzycznem w Szczyrku.
Na otwarcie czekają jeszcze wyciągi krzesełkowe przy ośrodkach narciarskich na Stożku w Wiśle, "Szczawiny" na Pilsku w Korbielowie, a także Mosorny Groń w Zawoi. Zostaną uruchomione wraz z inauguracją sezonu zimowego.
Kolejki idą pod lupę
Podczas przeglądów brygady remontowe dokładnie sprawdzały i konserwowały przede wszystkim napędy i liny nośne kolejek, a także krzesełka, gondole lub wagoniki.
Niektóre są bardzo stare i wymagają wnikliwgo przeglądu. Dla przykładu, gondolowa kolej na Szyndzielnię w Beskidzie Śląskim powstała w 1953 roku. W połowie lat 90. została zmodernizowana.
Długość tras - ponad kilometr
Średnia długość tras narciarskich w Beskidzie wynosi ponad kilometr np. trasa wyciągu krzesełkowego na Czantorię liczy 1640 metrów, natomiast dwuodcinkowego na Skrzyczne - 1257 metrów.
Na Żarze długość trasy liczy ponad kilometr. Wagoniki, które niegdyś wywoziły turystów na Gubałówkę, pokonają ją w niespełna 6 minut.
Tysiące przewożą w godzinę
Trasy wiślańskich "krzesełek" na Soszów i Stożek mają po około 800 metrów długości. Kolej na Mosorny Groń w Zawoi powstała w 2003 roku. W godzinę może wywieźć na górę 2,4 tysiąca narciarzy. Kolejka "Szczawiny" w tym samym czasie może przewieźć 1,1 tys. turystów
Autor: mm//ŁUD / Źródło: PAP