"Na trawienie musi być czas". Co i w jakich ilościach jeść w czasie Świąt?

W czasie Świąt dobrze jest jeść niewielkie porcje
Dietetyczka o świątecznym jedzeniu
Źródło: tvn24
Jeśli zjemy zbyt dużo naraz - zwłaszcza tłustych pokarmów - organizm nie nadąża z produkcją enzymów trawiennych, więc lepiej po prostu się nie przejadać, jak radzi technolog żywienia Małgorzata Drywień.

Technolog żywienia doktor habilitowana Małgorzta Drywień ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie ostrzega, żeby w Święta - kiedy na stole jest tak wiele kuszących potraw - uważać, aby się nie przejeść.

- Jeśli chcemy spróbować wszystkich potraw, to próbujmy ich w niewielkich ilościach - radzi. Podkreśla zwłaszcza, by oszczędzać sobie potraw tłustych i wysokokalorycznych.

- Jedzmy raczej potrawy oparte na produktach roślinnych - przyrządzone z warzyw, z suszonych grzybów czy na przykład owoców. A jeśli są na stole typowo świąteczne mięsiwa, jedzmy je w mniejszej ilości i wybierajmy chudsze kawałki - zaleca.

Kaloryczność potraw

Uważać należy nawet na ryby. Choć mają one opinię pokarmu postnego, nie zawsze są niskokaloryczne.

- Stosunkowo tłustą rybą są na przykład śledzie - mówi Drywień. Przestrzega też przed smażonymi w panierce rybami. - Wiele zależy od tego, jak przyrządzona jest potrawa - mówi. I namawia, żeby nie dodawać do potraw zbyt wiele tłuszczu.Co się dzieje z organizmem, kiedy dużo jemy? - Najpierw żołądek zwiększa swoją objętość. A kiedy nie da już rady bardziej się rozciągnąć, dochodzi do ulewania się treści żołądkowej do przełyku i mamy zgagę, refluks - opowiada badaczka. Dodaje, że żołądek z czasem powoli się opróżnia.

- Prędkość jego opróżniania zależy jednak od kaloryczności tego, co zjemy. Im więcej mamy energii zmagazynowanej w pożywieniu, tym wolniej treść żołądkowa uchodzi do dwunastnicy - tłumaczy.

Trawienie świątecznych potraw

Strawić pokarm to znaczy rozłożyć go do podstawowych składników, którymi mogą być odżywione komórki ciała. Podczas trawienia tłuszcze są rozkładane do glicerolu i wolnych kwasów tłuszczowych, białka do aminokwasów, a cukry - do cukrów prostych. Do tych procesów potrzebne są kolejne enzymy, które rozbijają pokarm na coraz mniejsze składniki. Enzymy te powstają w śliniankach, żołądku, trzustce w jelitach.

- Na trawienie musi być czas. Jeśli zjemy zbyt dużo naraz, organy nie nadążają z produkcją enzymów. To sprawia, że pożywienie długo zalega w żołądku, a wątroba się wysila - mówi badaczka. I dodaje, że dlatego czasem potrzebne są wspomagacze trawienia. Tłumaczy, że na rynku są dostępne specyfiki z enzymami podobnymi do enzymów trzustkowych trawiących tłuszcze. Są też preparaty, które aktywizują wątrobę do produkcji żółci.

- Jeśli jednak za bardzo zmusi się wątrobę do pracy, może nastąpić nadwyrężenie organu - mówi badaczka z SGGW.

Zamiast więc nastawiać się, że po sutym posiłku świątecznym weźmiemy środek wspomagający trawienie, lepiej wspomóc swój układ trawienny nadmiernie się nie przejadając.

Autor: map / Źródło: PAP

Czytaj także: