Czy w pierwszy dzień wiosny szczególnie łatwo ustawić jajko w pionie? Czy moment równonocy ma wpływ na jakość wody w rzekach i oceanach? Momentowi rozpoczęcia astronomicznej wiosny towarzyszy wiele ciekawostek, przesądów, legend i podań - w niektórych z nich tkwi ziarno prawdy.
Tuż po godzinie 10 w czwartek, wraz z momentem równonocy wiosennej, na półkuli północnej rozpoczęła się astronomiczna wiosna. Tego dnia słońce wzeszło idealnie na wschodzie i zajdzie dokładnie na zachodzie. Jednocześnie w południowych regionach naszego globu był to początek astronomicznej jesieni.
Moment równonocy i początek wiosny od zawsze budziły zainteresowanie obserwatorów przyrody. Przez lata wokół tego momentu narosło wiele przesądów, mitów i legend - sprawdźmy, które z nich są prawdziwe.
Pływy morskie są najsilniejsze w równonoc
Pływy morskie kształtowane są przez oddziaływania grawitacyjne między Ziemią i jej oceanami, Księżycem i Słońcem. Są one szczególnie silne, gdy wszystkie trzy ciała znajdą się w jednej linii, na przykład w okolicach nowiu lub pełni Księżyca. Grawitacja powoduje wtedy "uniesienie" się mas wody, w zależności od miejsca na Ziemi, generując wysokie przypływy i odpływy.
W momencie równonocy dochodzi do tego jeszcze jeden czynnik - Ziemia zwrócona jest do Słońca idealnie linią równika, wzdłuż której jest naturalnie wybrzuszona. Przy takim ustawieniu nawet zwykłe przypływy i odpływy są nieco silniejsze niż zwykle. W przypadku, gdy równonoc zbiegnie się z pełnią lub nowiem, zaowocuje to powstaniem szczególnie imponujących pływów.
Ich skalę najłatwiej zauważyć w deltach dużych rzek. Ogromne masy słonej wody zderzają się tam z wodami słodkimi, powodując powstawanie silnych fal skierowanych w górę rzeki. Najsłynniejszą taką falą jest południowoamerykańska pororoca, doskonale znana miłośnikom surfingu. W marcu i wrześniu przybywają oni nad Amazonkę, by cieszyć się kilkumetrowymi falami docierającymi nawet setki kilometrów w głąb kontynentu - to jedne z najdłuższych fal świata.
Czy równonoc przynosi dokładnie 12 godzin dnia i nocy?
Nazwa "równonoc" może być myląca, ponieważ w rzeczywistości dzień i noc nie mają wtedy takiej samej długości. Jak wyjaśnił Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach", prawdziwe zrównanie długości dnia i nocy nastąpiło już kilka dni temu, w okolicach 17 marca. Wynika to z właściwości naszej atmosfery.
"Nasza atmosfera zakrzywia światło Słońca, sprawiając, że widzimy je już chwilę przed jego faktycznym wschodem i wciąż obserwujemy je tuż po tym, jak geometrycznie schowa się pod horyzontem. Efekt? Dzień jest w rzeczywistości o kilka minut dłuższy, niż wynikałoby to z samych obliczeń geometrycznych" - napisał w mediach społecznościowych.
Różnica tkwi również w samej definicji wschodu i zachodu słońca. To moment, w którym górna krawędź tarczy dotyka odpowiednio wschodniego lub zachodniego horyzontu. Do wyznaczania momentu równonocy wykorzystywany jest natomiast jej geometryczny środek, co powoduje nieznaczne przesunięcie się równowagi między dniem a nocą w stronę dnia.
Czy w równonoc łatwiej ustawić surowe jajko pionowo?
Według niektórych legend równonoc wiosenna to doskonały moment na wykonywanie pewnych magicznych trików. Jeden przesąd głosi, że grawitacyjne oddziaływania między Ziemią a Słońcem ułatwiają... ustawienie surowego jajka w pozycji pionowej. W rzeczywistości sztuka ta jest tak samo trudna, jak każdego innego dnia - jeśli znajdziemy odpowiednio wyważone jajko i uzbroimy się w cierpliwość, być może uda nam się tego dokonać, ale siłami natury - nie .
Gazeta "The Washington Post" upatruje początków jajecznego przesądu w chińskich legendach. Według jednej z nich około roku 1600 przed naszą erą kobieta o imieniu Chien-Ti została nawiedzona przez niebiańską jaskółkę w równonoc wiosenną. Ptak przyniósł jej jajko, po którego połknięciu kobieta zaszła w ciążę, dając początek dynastii Shang. Według innych źródeł ustawienie jajka pionowo to symbol wejścia na wiosnę z zachowaniem równowagi.
Czy nie należy pić wody ze źródeł w pierwszą godzinę wiosny?
Legenda ta pochodzi z XII wieku i została spisana przez żydowskiego uczonego Jakoba ben Samsona. Według niej w momencie każdego z czterech przełomów - przesileń oraz równonocy - w pozaziemskich sferach dochodzi do walki między strażnikami poszczególnych pór roku. W wyniku ich starcia na Ziemię miałyby spadać krople trucizny, która przedostaje się do wód powierzchniowych i podziemnych. Po godzinie bitwa się kończy, a rzeki i jeziora znów są bezpieczne.
Chociaż równonoc wiosenna nie ma wpływu na jakość wody, warto zauważyć, że w wielu kulturach równonoc wiosenna miała magiczne znaczenie. W starożytnym Rzymie początek wiosny był poświęcony bogini Kybele, opiekunce płodności i odrodzenia natury. Majowie tego dnia składali modły Kukulkanowi, pierzastemu bogu-wężowi.
Na innych planetach też występują równonoce
Równonoc i przesilenie na Ziemi są wynikiem dwóch czynników: lekkiego pochylenia osi obrotu Błękitnej Planety i jej orbitowania wokół Słońca. Nasza planeta nie jest jedyną w Układzie Słonecznym, która spełnia te warunki - wręcz przeciwnie, tylko na jednym świecie, Merkurym, nie występuje moment równonocy.
Dla obserwatora z Ziemi najciekawszy jest moment równonocy na Saturnie, kiedy to pierścienie planety wydają się być ustawione krawędzią do naszej planety i są szczególnie wąskie. Na Uranie, który obraca się niemal na boku, Słońce znajduje się natomiast niemal bezpośrednio nad jednym z biegunów planety.
Źródło: Reader's Digest, Washington Post, Ocean Clock, "Z głową w gwiazdach", Time and Date, Times of Israel
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com