Professor Ewa Łętowska commented in TVN24's "Fakty po Faktach" on the street protests organized in many cities against changes to Polish judiciary forced by Law and Justice.
Several days ago, the lower house of Polish parliament passed a bill by Law and Justice amending the judiciary laws, including acts on the Supreme Court, court's organisation, National Council of the Judiciary and prosecutors'.
The Senate approved the bill in a vote carried out at night between Tuesday and Wednesday.
The following day, on Thursday, President Andrzej Duda signed the bill into law.
Later on, in the evening, there were scuffles between the police and the demonstrators that gathered in front of the Presidential Palace.
Warsaw Police informed that "in response to danger" the officers have used tear gas against the demonstrators.
Professor Łętowska said that "in a lack of decent debate in the parliament, we're dealing with a mock-up parliament. There are problems with appealing (against the passed bills - ed.) to the Constitutional Tribunal. There is something wrong happening with the courts. (...) No wonder that people demonstrate."
Asked about the police intervention during the demonstration, she said there is a a problem of inadequate reaction.
She pointed to a standard human rights rule which states that people expect the police to secure their safety.
"Trudno się dziwić, że ludzie protestują" Prof. Łętowska odniosła się także do protestów organizowanych w wielu miastach kraju przeciwko zmianom w sądownictwie forsowanym przez PiS. W piątek Sejm po ekspresowych pracach uchwalił głosami Prawa i Sprawiedliwości przygotowaną przez to ugrupowanie nowelizację ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, między innymi o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Senat zaakceptował ustawę w głosowaniu przeprowadzonym w nocy z wtorku na środę. W czwartek po południu kancelaria prezydenta zakomunikowała, że Andrzej Duda podpisał nowelizację. Wieczorem przed Pałacem Prezydenckim podczas manifestacji doszło do przepychanek z policjantami. Stołeczna policja poinformowała, że "w związku z zagrożeniem" użyto gazu łzawiącego wobec protestujących. Prof. Łętowska podkreśliła, że "jeżeli w parlamencie nie ma przyzwoitej debaty, następuje atrapizacja parlamentu, są problemy z zaskarżaniem (ustaw - red.) do Trybunału Konstytucyjnego, dzieje się to, co się dzieje z sądami (...)", to "trudno się dziwić, że ludzie protestują". Komentując interwencje policji w czasie manifestacji powiedziała, że istnieje problem proporcjonalności reakcji. Wskazała, że obowiązuje zasada wynikająca ze standardu ochrony praw człowieka, która mówi, iż człowiek poddany władztwu policji w jakimś miejscu, jest poddany domniemaniu, że za jego bezpieczeństwo odpowiada policja. (http://www.tvn24.pl)
Autor: gf / Źródło: TVN24 International
Źródło zdjęcia głównego: tvn24