Zniszczyli schody radiowozem. "Można było ich nie zauważyć"

Po przejeździe zostały spore zniszczenia
Po przejeździe zostały spore zniszczenia
Źródło: tvn24
- Policjanci mogli nie zauważyć schodów w centrum Gdańska, bo jechali dużym radiowozem – broni funkcjonariuszy gdański taksówkarz. Radiowóz uszkodził stopnie prowadzące na deptak, bo jechał na interwencję. Sprawę bada policja.

- Wystarczy stanąć 10 metrów przed schodami i popatrzeć w dół i to wszystko się zlewa. To nie są jakieś wyraźnie widoczne schody, moim zdaniem można było ich nie zauważyć siedząc w tak dużym radiowozie – uważa pan Rafał, gdański taksówkarz.

Jak twierdzi schody są po prostu tak zbudowane. - Z drugiej strony to by się na pewno nie stało bo one są bardziej widoczne – przekonuje.

"Za każdym stopniem słychać było trzask"

Do zdarzenia doszło w niedzielne przedpołudnie w samym sercu Gdańska. Na nagraniu, jakie dostaliśmy na Kontakt 24, widać policyjny samochód, który zjeżdża po nich, niszcząc je.

- Za każdym stopniem słychać było trzask - opisywał nietypową sytuację Zatroskany Obywatel. - Potem kierowca chciał się wycofać, ale już nie mógł podjechać do tyłu - relacjonował autor.

Następnie policjant przejechał deptakiem i przy próbie wyjazdu pojawiły się kolejne schody. Scenariusz podobny, co kilka chwil wcześniej: powolny wjazd połączony z hukiem pękających płyt. Po wydostaniu się z terenu deptaku funkcjonariusz wysiadł z pojazdu i zaczął "naprawiać" schody układając popękane płyty.

Zapłaci sprawca?

Po przejeździe zostały spore zniszczenia. - Za zniszczenia zawsze odpowiada sprawca, jeśli tylko jest znany - poinformowała Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Komenda Miejska Policji w Gdańsku sprawdza całe zdarzenie.

Postępowanie wobec dwóch policjantów

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że postępowaniem objęto dwóch policjantów: zarówno kierowcę, jak i drugiego funkcjonariusza, który był w aucie. Jak poinformował kom. Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, postępowanie względem nich toczy się dwutorowo.

- Przełożony policjantów podjął decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego - mówi kom. Stęplewski.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: