Zabójstwo rodziny w Gdańsku. "Najprawdopodobniej zginęli od postrzałów"

Potrójne zabójstwo w Gdańsku
Trzy ciała znaleziono w mieszkaniu w centrum Gdańska
Źródło: TVN24

Ciała trzyosobowej rodziny: kobiety, mężczyzny i małego dziecka znaleziono w jednym z mieszkań w centrum Gdańska. - Najprawdopodobniej zginęli od postrzałów - podała prokuratura, która wyjaśnia przyczyny ich śmierci.

Ciała trzech osób znaleziono w mieszkaniu przy ul. Długiej w Gdańsku.

- Były to dwie osoby dorosłe, mężczyzna i kobieta, oraz półtoraroczne dziecko. Prawdopodobnie zginęli od postrzałów, ale przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok, która najprawdopodobniej jutro zostanie przeprowadzona - poinformowała w czwartek wieczorem szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, Renata Klonowska. - To była normalna rodzina, wynajmowała mieszkanie od kilku lat - dodała.

Badane motywy: rabunek i porachunki

Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem lekarza medycyny sądowej. Zabezpieczono ślady.

- Trwają czynności, przesłuchiwani są świadkowie. Przyczyny i okoliczności zgonu są wyjaśniane - podała prokurator. Dodała, że wstępne oględziny wskazują, iż osoby dorosłe zginęły od strzałów w głowę.

Klonowska powiedziała, że rodzina zginęła najprawdopodobniej w nocy albo rano, ale dokładna godzina zgonu będzie ustalana.

Jak się nieoficjalnie dowiedziała TVN24, prawdopodobne motywy zabójstwa to rabunek i porachunki.

Zniknęła broń

Według nieoficjalnych informacji reportera TVN24 Adama Kasprzyka, zabita kobieta miała 30 lat, zaś mężczyzna 33 lata. Mężczyzna miał mieć w mieszkaniu pokaźną kolekcję broni, która po napadzie zniknęła.

Policja o potrójnym zabójstwie w Gdańsku

Policja o potrójnym zabójstwie w Gdańsku

"Wielokrotnie notowany"

Jak podało z kolei RMF FM, na podstawie swoich nieoficjalnych informacji, mężczyzna, który został znaleziony martwy w mieszkaniu, był wielokrotnie notowany oraz podejrzewany o różne przestępstwa.

Ani policja, ani prokuratura nie potwierdziły na razie tych informacji. Renata Klonowska w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedziała jednak, że tę rzecz trzeba będzie jeszcze zbadać.

Autor: aja, ktom/mz/k / Źródło: TVN24 Pomorze, RMF FM, PAP

Czytaj także: