Wszystko działo się w niedzielę w Wejherowie. Dyżurny straży miejskiej dostał zgłoszenie, że w stawie za jednostką wojskową jest czapla, która zaplątała się w żyłkę.
"Ptak w odległości około pięciu metrów od brzegu nie tylko zaplątał się w żyłkę, ale także w wystający z wody konar drzewa" - napisali strażnicy miejscy.
Pomogli strażacy
Funkcjonariusze nie byli odpowiednio przygotowani, żeby wejść do wody. Poprosili więc o pomoc straż pożarną.
Strażak w woderach wszedł do stawu i uwolnił ptaka z sideł. Czapla wróciła do swojego środowiska.
Autorka/Autor: MAK/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Wejherowo