Mam dramat sumienia z Józefem Oleksym - powiedział w piątek Lech Wałęsa na wiadomość o śmierci byłego premiera i marszałka Sejmu. B. prezydent wyjaśnił, że nie zdążył przeprosić Oleksego za oskarżenia o działalność agenturalną.
- Mam dramat sumienia z Józefem Oleksym. Otóż byłem z nim umówiony, bo chciałem go przeprosić za tę agenturalność rosyjską. Ale pech chciał, że złamałem nogę i nie zdążyłem tego zrobić. A więc dziś publicznie go przepraszam i proszę o wybaczenie - powiedział Wałęsa.
Jak podkreślił, z informacji, które na dziś posiada, Oleksy nie był agentem obcego wywiadu.
- Był gadułą i Rosjanie lubili z nim rozmawiać, bo on po prostu szczerze rozmawiał. Oni go traktowali jako informatora, ale on agentem rosyjskim czy sowieckim nie był. Miał do mnie żal za to, trudno go było nie mieć. Tylko ja jako prezydent nie miałem wtedy wyboru. Kiedy zostałem poinformowany o takiej sytuacji, to nie mogłem tego zatrzymać, bo sam byłbym posądzony o to, że też jestem zdrajcą - dodał b. prezydent.
"Jako polityk starał się rozwiązywać problemy"
Przyznał, że po tzw. sprawie „Olina” wielokrotnie spotykał się z Oleksym. - Bardzo go szanowałem i lubiłem. Dobrze go oceniam, bo on naprawdę jako polityk starał się rozwiązywać problemy. Pracował w różnych warunkach i różnie mu to wychodziło - dodał.
- Miałem z nim dużo kontaktów. Wielu ludzi uważało go za lewicowca. On tym lewicowcem był, ale w takich znaczeniach społecznych jak opiekuńczość, czy antykapitalizm. Natomiast, jeśli chodzi o sumienie, to on był bliżej Pana Boga i był chyba człowiekiem wierzącym - powiedział Wałęsa.
Na pytanie jak wyglądały kontakty na poziomie prezydent – premier, Wałęsa stwierdził, że Oleksy przede wszystkim był patriotą. - Wysoko go cenię, miał doświadczenie i chęć do działania. Szkoda że nam teraz będzie go brakowało – mówił na antenie TVN24 o Józefie Oleksym były prezydent Lech Wałęsa.
Autor: ws / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24