Podziemną "kawalerkę" w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym odkryli strażnicy miejscy. Prowizoryczne mieszkanie wydrążone w ziemi znajduje się dokładnie pod ścieżką, którą chodzą okoliczni mieszkańcy. – Sądzimy, że to lokum jakiejś bezdomnej osoby. Jeśli się tu pojawi, zaproponujemy jej przewiezienie do schroniska – deklarują strażnicy.
"Pośrodku lasu jest ziemianka. Żyje w niej bezdomny mężczyzna" – taki sygnał dotarł do strażników miejskich w Gdańsku. Funkcjonariusze pojechali do lasu w okolice Brętowa i tam znaleźli podziemną "kawalerkę".
- Na miejscu zobaczyli głęboką dziurę, weszli do niej. We wnętrzu znaleźli między innymi łóżko oraz puste butelki. Osoby, która mogłaby korzystać z tego lokum, nie zastali – opowiada Wojciech Siółkowski z gdańskiej straży miejskiej.
"Najbardziej wskazane byłoby zasypanie ziemianki"
Ktoś wydrążył podziemne mieszkanie przy użyciu łopaty dokładnie pod ścieżką, którą chodzą okoliczni mieszkańcy. Teraz może ono grozić zawaleniem. Strażnicy poprosili administratora terenu, by zajął się sprawą. - Najbardziej wskazane byłoby zasypanie ziemianki. Strop jest w złym stanie, konstrukcja może się zawalić – wyjaśnia przedstawiciel straży miejskiej.
Strażnicy regularnie odwiedzają miejsce w środku lasu. - Jeśli spotkają tam osobę, która postanowiła zamieszkać pod ziemią, zaproponują jej przewiezienie do schroniska – zapewnił.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Gdańsku