Nawet 24 godziny może potrwać usuwanie uszkodzonego wagonu i lokomotywy po zderzeniu pociągów towarowych w Tczewie. W wypadku poszkodowany został maszynista jednego ze składów. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.
Nieuszkodzone części pociągów zostały już usunięte z miejsca zdarzenia. Pracownicy PKP PLK pracują nad usunięciem najbardziej uszkodzonych lokomotywy i wagonu z węglem.
- To nie jest prosta operacja, za pomocą dwóch innych lokomotyw będziemy się starali rozczepić wagon i elektorwóz. Cała operacja potrwa co najmniej dobę – informuje Leszek Lewiński z PKP PLK.
Zatrzymał się dopiero na szczycie wagonu
W czwartek wieczorem, około godziny 19:50 na kolejowej obwodnicy Tczewa, służącej wyłącznie przewoźnikom towarowym zderzyły się dwa pociągi. Na tył składu pociągu przewożącego węgiel najechał drugi pociąg z kamieniami.
Siła uderzenia była na tyle duża, że lokomotywa tego drugiego składu zatrzymała się dopiero na szczycie poprzedzającego ją wagonu. W wypadku poszkodowany został maszynista, który został przewieziony do szpitala na obserwację.
Nie utrudnia ruchu pociągów
Zdarzenie nie ma wpływu na ruch pociągów osobowych ani towarowych. – Ta trasa służy wyłącznie pociągom towarowym, więc osobowe nawet tędy nie przejeżdżają. Pociągi towarowe nadal mogą poruszać się drugą nitką toru, która biegnie w tym miejscu - wyjaśnia Lewiński.
Przyczyny wypadku nie są jak dotąd znane, zbada je specjalna komisja. Maszyniści obu składów byli trzeźwi.
Autor: md/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | Kazik