Niecodzienna sytuacja w Tczewie (Pomorskie). Jeden z policjantów miejscowej drogówki zorganizował w sieci zbiórkę pieniędzy na naprawę klimatyzacji w radiowozie. Rzeczniczka tczewskiej policji zaznaczyła, że była to jego prywatna inicjatywa i dodała, że zrzutka została zamknięta po kilkunastu minutach. Nie było jeszcze wpłat.
Na jednym z portali pojawiała się zbiórka pieniędzy pod tytułem "na naprawę klimatyzacji w radiowozie WRD KPP Tczew". Zawierała pełny opis problemu. "Jako funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KPP Tczew każdego dnia dbamy o bezpieczeństwo na drogach, pracując w trudnych i zmiennych warunkach. Niestety, od 5 miesięcy borykamy się z problemem niesprawnej klimatyzacji w jednym z naszych radiowozów. Pomimo licznych zgłoszeń i próśb, nie udało się nam uzyskać wsparcia finansowego na naprawę niesprawnej klimatyzacji. W upalne dni oraz w czasie długotrwałej pracy brak klimatyzacji staje się nie tylko uciążliwy, ale i niebezpieczny. Radiowóz jest codziennie używany do patrolowania dróg, a niesprawna klimatyzacja skutecznie utrudnia pełnienie obowiązków" - mogliśmy przeczytać w opisie zrzutki, która szybko zniknęła. O sprawie napisał lokalny portal tcz.pl
"Prywatna inicjatywa policjanta"
O zbiórkę zapytaliśmy rzeczniczkę policji w Tczewie. - Potwierdzam, że zbiórka była autentyczna, jednak była to prywatna inicjatywa funkcjonariusza, która nie została uzgodniona z przełożonymi. Awaria klimatyzacji mogła wpłynąć na komfort pracy policjantów, zwłaszcza w upalne dni, jednak nie miała ona żadnego wpływu na ciągłość służby ani na wykonywanie zadań. Pojazd był nadal sprawny technicznie i wykorzystywany podczas służby. Wszystkie radiowozy, w tym ten, są naprawiane zgodnie z procedurami i w kolejności zgłoszeń. - przekazała w rozmowie z tvn24.pl sierżant Katarzyna Ożóg.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock