Śledczy badają okoliczności śmierci 65-letniego taksówkarza. Sekcja zwłok wykazała, że ktoś go udusił. Jest przełom w tej sprawie. Policja zatrzymała mężczyznę, który może mieć związek ze śmiercią taksówkarza.
- Z naszych ustaleń wynika, że 25-latek może mieć związek z tą sprawą, dlatego we wtorek został zatrzymany i przewieziony do aresztu - mówi kom. Robert Czerwiński ze słupskiej policji.
Śledczy zbierają dalej materiał dowodowy. Do tej pory przesłuchano kilkadziesiąt osób. Przesłuchanie podejrzewanego zaplanowano na czwartek.
Znaleźli go w taksówce
Ciało mężczyzny znaleziono w ubiegłym tygodniu we wtorek. Mężczyzna siedział skulony na fotelu pasażera w swojej taksówce pozostawionej w miejscowości oddalonej o 5 km od Słupska. Auto znajdowało się w zagajniku, około 200 metrów od głównej drogi.
Początkowo śledczy mieli wątpliwości czy mężczyzna miał kłopoty ze zdrowiem, czy też ktoś przyczynił się do jego śmierci. Na jego ciele były tylko lekkie obrażenia twarzy. Wszystkie wątpliwości wyjaśniła sekcja zwłok.
- Ze wstępnych wyników sekcji wynika, że mężczyzna zmarł na skutek gwałtownego uduszenia, do którego ktoś się przyczynił - informował Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Śledczy zabezpieczyli też samochód, w którym znaleziono mężczyznę.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24