W Gdyni nie było zaskoczenia. Mieszkańcy miasta już w pierwszej turze wybrali na prezydenta Wojciecha Szczurka, który rządzie miastem nieprzerwanie od 1998 roku. Zwycięzca już planuje kolejne inwestycje, które zamierza zrealizować w mieście.
Wojciech Szczurek ponownie odniósł duży sukces w wyborach samorządowych. Miejska Komisja Wyborcza w Gdyni podaje, że Szczurek zdobył 79,02 proc głosów, pokonując trzech innych kandydatów.
Nowy-stary prezydent miasta zapowiada, że nie spocznie na laurach, a w kolejnej kadencji chce się skupić na inwestycjach, które poprawią komfort życia gdynian. Tuż po wygranej PAP sprawdził, jakie plany na miasto ma Wojciech Szczurek.
PAP: Jaka jest recepta na to, by - po raz kolejny - osiągać w wyborach wynik oscylujący w granicach 80 proc.?
Wojciech Szczurek: Odpowiedź jest bardzo prosta, tyle że brzmi banalnie. Wszyscy wiedzą, że należy lubić to, co się robi, kochać swoje miasto, myśleć o potrzebach jego mieszkańców, że trzeba mieć frajdę z tego, że oni się uśmiechają, gdy coś fajnego powstaje w mieście. Trzeba to robić na serio i rzeczywiście brać sobie do serca najprostsze reguły: by być przyzwoitym, rzetelnym, uczciwym. Słowem - takie najbardziej elementarne rzeczy.
Bo praca w samorządzie to nie jest praca, w której nasi wyborcy oczekują od nas, byśmy byli cudotwórcami. Pewnie oczekują, aby ktoś, kto ma być dobrym gospodarzem, spełniał ten podstawowy i bardzo prosty katalog cech. Tyle że gospodarz musi traktować ten katalog poważnie, a nie tylko traktować go jako ładnie brzmiące słowa. Nie wiem, czy ja sam spełniam te wymienione kryteria do końca tak, jakbym chciał, ale myślę o nich na serio.
PAP: Jakie najważniejsze zadania do realizacji stoją przed gdyńskim samorządem w ciągu najbliższych czterech lat?
W.S.: W tej kadencji trzeba będzie zmierzyć się z bardzo ważnym wyzwaniem, jakim jest realizacja kolejnych projektów z wykorzystaniem środków unijnych. Dla Gdyni są to: budowa ulicy Nowej Węglowej łączącej nową dzielnicę, która powstanie w centrum, z pozostałą częścią Gdyni; rozbudowa ul. Chwarznieńskiej, która łączy śródmieście Gdyni z obwodnicą oraz budowa węzłów integracyjnych towarzyszących przystankom powstającej w Trójmieście Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
PAP: Jakie jeszcze wyzwania czekają samorząd w najbliższych latach?
W.S.: Z pewnością bardzo istotnym zadaniem będzie utrzymanie wysokiej jakości życia w mieście. Aby to uzyskać, trzeba dbać o bardzo szerokie spektrum zagadnień, poczynając od wysokiej jakości edukacji, przez nowoczesny system pomocy społecznej, utrzymanie niskiego poziomu bezrobocia i związaną z tym aktywizację gospodarczą, która daje nowe miejsca pracy i odpowiedni poziom podatków.
PAP: A co z lotniskiem w Kosakowie?
W.S.: Będziemy czynić starania, aby port lotniczy w Gdyni-Kosakowie, mimo trudności, rozpoczął działalność. Dla mnie to jest wyzwanie. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że lotnisko to jest potrzebne z punktu widzenia lokalnego, regionalnego i krajowego.
Gdy patrzymy dziś na mapę Europy, to zobaczymy na niej dziesiątki takich aglomeracji, jak nasza - trójmiejska, w których pobliżu dwa-trzy lotniska są standardem. Polska jest krajem na dorobku, bardzo dynamicznie rozwijającym się i takie projekty należy traktować ze świadomością wizji: podejmując się ich, trzeba widzieć przyszłość, widzieć potrzeby, które będą budować się w ciągu najbliższych lat.
Gdynia ma od początku w swoim charakterze taką aktywność gospodarczą - w tym gospodarkę morską i porty - która jest związana z transportem. Multiplikowanie połączeń transportowych, w tym rozwój połączeń lotniczych, jest bardzo istotnym czynnikiem rozwojowym dla Gdyni i regionu. Będę dążył do uruchomienia portu lotniczego, tak by współdziałał on z gdańskim lotniskiem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: PAP/TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY -SA 3.0) | Łukasz Głowała