Policjantka po służbie podczas jazdy ulicami Szczecina zauważyła, że jedno z aut porusza się zygzakiem. Początkowo podejrzewała, że ma do czynienia z nietrzeźwym kierowcą, ale rzeczywistość okazała się inna.
Niebezpieczne zachowanie kierowcy osobowego nissana na drodze zwróciło uwagę policjantki, która poza godzinami służby jechała prywatnym pojazdem ulicami Szczecina. Zauważyła, jak jadący przed nią samochód zmienia pasy bez sygnalizowania, wjeżdża na przeciwległy pas ruchu, stwarzając realne zagrożenie na drodze.
- Mundurowa, podejrzewając, że kierujący może być pod wpływem alkoholu, postanowiła udaremnić mu dalszą jazdę. Minimalizując ewentualne zagrożenie doprowadziła do zatrzymania nissana i wyciągając kluczyki ze stacyjki pojazdu unieruchomiła go - informuje mł. asp. Paweł Pankau z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej KMP w Szczecinie.
Szczecin. Kierowca nie był pijany
Funkcjonariuszka zauważyła, że mężczyzna za kierownicą nie zachowuje się w sposób typowy dla osoby będącej pod wpływem alkoholu. Wezwała więc na miejsce nie tylko policyjne wsparcie, ale także karetkę pogotowia.
Jej przypuszczenia okazały się słuszne. Załoga pogotowia ratunkowego po przeprowadzeniu badania, stwierdziła, że kierowca doznał udaru i konieczne było udzielenie mu pomocy. Mężczyzna został przekazany pod opiekę służbom medycznym i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Źródło: KMP Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock