Kierujący mercedesem nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi uprzywilejowanemu. Skutkiem było śmiertelne potrącenie pokrzywdzonej - ustaliła wstępnie prokuratura w Szczecinie. I - po piątkowym wypadku, gdy karetka zderzyła się z innym autem, a potem wjechała w przystanek - postawiła mężczyźnie zarzut.
- Został ogłoszony zarzut podejrzanemu o czyn z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Czyn zagrożony jest karą do ośmiu lat pozbawienia wolności.
"Nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi uprzywilejowanemu"
Do zderzenia karetki pogotowia, jadącej na sygnale, z osobowym mercedesem doszło w piątek, 17 czerwca. Po zderzeniu ambulans wpadł na przystanek tramwajowy i śmiertelnie potrącił stojącą tam kobietę. Cztery osoby zostały ranne.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem marki Mercedes nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi uprzywilejowanemu. Skutkiem było śmiertelne potrącenie pokrzywdzonej - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka.
Jak dodała, w tej sprawie przeprowadzono między innymi oględziny miejsca zdarzenia oraz oględziny ciała pokrzywdzonej. Trwa gromadzenie materiału dowodowego. Planowane jest przeprowadzenie sekcji sądowo-lekarskiej, a także zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków i ruchu drogowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24