Bilbord z kandydatem na prezydenta Szczecina w... Zielonej Górze. "Ktoś w PiS nie ogarnia"

Bilbord pod Zieloną Górą z kandydatem ze Szczecina
Bilbord pod Zieloną Górą z kandydatem ze Szczecina
Źródło: tvn24
- Ani ja, ani premier Morawiecki nie wieszamy bilbordów po nocach - tak Bartłomiej Sochański, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Szczecina, komentuje pojawienie się jego reklamy wyborczej w Zielonej Górze. Sytuację tłumaczy błędem firmy, która odpowiada za wieszanie plakatów.

Damian Syjczak, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej do rady miasta w Szczecinie w zbliżających się wyborach samorządowych, poinformował na Twitterze, że w Zielonej Górze pojawił się bilbord z reklamą wyborczą Bartłomieja Sochańskiego, który chce zostać prezydentem Szczecina, a nie Zielonej Góry.

"Duch przodków zaważył"

Na konstrukcji widać też reklamę sklepu w Zielonej Górze, który ma znajdować się 7 kilometrów od bilbordu. Zdjęcie wywołało falę komentarzy w sieci. Przeważały negatywne komentarze, głównie krytykujące marnotrawienie pieniędzy na bezużyteczną kampanię. Sam Syjczak napisał: "chyba ktoś w sztabie PiS nie ogarnia".

Naszym dziennikarzom udało się znaleźć ten bilbord. Wisi on w Ochli w dzielnicy Nowe Miasto.

O sprawę zapytaliśmy Bartłomieja Sochańskiego. – Słyszałem, że wisi, ale nie wiem dlaczego. Errare humanum est. Ktoś się widocznie pomylił – odpowiedział.

– To nie ja wieszam, jak pani się może orientuje, bilbordy wieczorami, ani nie wiesza tego premier Morawiecki czy prezydent Zielonej Góry – zwrócił się do naszej dziennikarki. Stwierdził, że "wieszają to jakieś firmy na zlecenie" i pewnie one popełniły błąd.

Po chwili skomentował jeszcze, że w Zielonej Górze pochowany został jego dziad Paweł Sochański. – Może duch przodków zaważył – żartował. I powiedział, że jego sztab spróbuje dowiedzieć się, co się stało i interweniować w tej sprawie.

Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Szczecin

Czytaj także: