Jeden z największych żaglowców świata – rosyjski Siedow – nie dostał zgody na wpłynięcie do portu w Świnoujściu. Decyzję wydał premier Mateusz Morawiecki, a powodem ma być obecność na pokładzie mieszkańców Krymu posługujących się rosyjskimi paszportami.
Siedow ma 117 metrów długości, cztery imponujące maszty i bogatą historię. Wielokrotnie gościł w polskich portach. W piątek miał odwiedzić Świnoujście, gdzie miał być dostępny do zwiedzania, ale kapitanat nie zezwolił na wpłynięcie do portu.
- Kapitanat Portu Świnoujście informuje, że decyzją Pana Premiera RP STS Siedow nie otrzymał zgody na wejście do Portu Świnoujście – przekazało nam biuro Kapitanatu.
Siedow non grata
- W związku z informacjami o rejsie powrotnym żaglowca Siedow, na pokładzie którego znajdowali się kadeci Kerczeńskiego Państwowego Morskiego Uniwersytetu Technologicznego z anektowanego nielegalnie przez Rosję Półwyspu Krymskiego, podróżujący z rosyjskimi paszportami, i planowanym zawinięciem do portu w Świnoujściu w dniach 17-19 maja bieżącego roku, podjęto decyzję o podtrzymaniu dotychczasowego stanowiska o niewyrażeniu zgody na wpłynięcie żaglowca Siedow do portów na terytorium RP – poinformowała nas mailowo Ewa Suwara, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Decyzję "podtrzymano", ponieważ 12 kwietnia żaglowiec już raz nie został wpuszczony do portu w Gdyni. Wtedy również powodem była obecność na pokładzie studentów z Krymu z rosyjskimi paszportami.
- Uznajemy, że dopuszczenie żaglowca na wody terytorialne Polski byłoby sprzeczne z polityką poszanowania integralności terytorialnej Ukrainy i nieuznawania aneksji Krymu - wyjaśniała w kwietniu Suwara.
Wcześniej Siedowa nie wpuściła na swoje wody Estonia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/r / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24