Zostali odcięci od plaży i innych atrakcji. Nowe rozwiązanie, zdaniem mieszkańców, jest niewystraczające

Mieszkańcy Świnoujścia walczą o dostęp do plaży i zabytków. Zastosowane rozwiązanie jest niewystarczające
Mieszkańcy Świnoujścia walczą o dostęp do plaży i zabytków. Zastosowane rozwiązanie jest niewystarczające
Źródło: TVN24

Podczas otwarcia tunelu pod Świną wicepremier Jarosław Kaczyński obiecał, że problem mieszkańców prawobrzeżnej części Świnoujścia z dostępem do plaży i atrakcji turystycznych zostanie rozwiązany. Mieszkańcy i przedsiębiorcy ze Świnoujścia mówią jednak, że zastosowane rozwiązanie jest niewystarczające. Ich zdaniem dotarcie na plażę zajmuje teraz 40 minut, a dostęp do części atrakcji nadal możliwy jest wyłącznie od strony wody.

W kwietniu, w związku z wojną w Ukrainie, wojewoda zachodniopomorski w prawobrzeżnej części Świnoujścia wyznaczył strefę ochronną wokół terminala LNG. Po tej decyzji zamknięta została ulica Ku Morzu, a mieszkańcy stracili dostęp do plaży na Warszowie oraz dwóch zabytków: Fortu Gerharda oraz Latarni Morskiej. Stał się możliwy wyłącznie od strony wody.

Mieszkańcy prawobrzeżnego Świnoujścia zostali odcięci od plaży
Mieszkańcy prawobrzeżnego Świnoujścia zostali odcięci od plaży
Źródło: TVN24

Trzy tygodnie temu, podczas otwarcia tunelu pod Świną, wicepremier Jarosław Kaczyński obiecał rozwiązanie problemów mieszkańców prawobrzeżnej części Świnoujścia.

Rozwiązanie jest niewystarczające

Wojewoda zachodniopomorski, dzięki uzyskaniu pozytywnej opinii Straży Granicznej i braku sprzeciwu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, rzeczywiście zmienił swoje rozporządzenie ws. strefy ochronnej. Zmiana ta dotyczyła udostępnienia dla ruchu pieszego i rowerowego fragmentu ścieżki na wiadukcie, a następnie przy zamkniętej ulicy Ku Morzu, do zjazdu w drogę leśną prowadzącą do Podziemnego Miasta, jednej z atrakcji turystycznych. Pozwoliła ona połączyć szlak rowerowy z drogą na plażę, przygotowaną przez spółkę Gaz-System.

Według mieszkańców i przedsiębiorców, to jednak wciąż zbyt mało. Jak mówią, ścieżką trzeba iść około siedem kilometrów i prowadzi ona do innej, dalej położonej plaży, niż plaża w Warszowie, z której chcieliby móc nadal korzystać.

- Jeszcze przed blokadą droga prowadziła prosto na plażę. Po prawej mieliśmy swój parking. W tej chwili z wiaduktu schodzimy na prawo do lasu i musimy iść nim do plaży w Przytorze, całkiem innej dzielnicy - tłumaczy jedna z mieszkanek.

Droga do plaży prowadzi przez las i zajmuje około 40 minut
Droga do plaży prowadzi przez las i zajmuje około 40 minut
Źródło: TVN24

- Dla mnie to nie kłopot, natomiast dla matki z dzieckiem czy osób z niepełnosprawnościami, które nie mogą dojechać samochodem bezpośrednio przed plażę, to dodatkowe 40 minut - tłumaczy inny mieszkaniec.

Część atrakcji turystycznych dostępna tylko od strony wody

Dostępu do latarni i fortu od strony lądu nie ma nadal. Turyści, którzy chcą zwiedzić te atrakcje, muszą korzystać z transportu wodnego.  

Jak podkreśla Agata Kucharska ze Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich, turystów jest tam nawet o 98 procent mniej niż w latach ubiegłych. Pracownicy miejsc odciętych od komunikacji lądowej obawiają się o zatrudnienie.

Wojewoda zachodniopomorski przekonuje, że zrobił wszystko, co możliwe, by poprawić dostęp do plaży i atrakcji oraz że to kwestia bezpieczeństwa i zależy od opinii służb.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: