Spojrzeli na Gdańsk z góry. Atrakcje miasta z pokładu Błękitnego 24

- To niepowtarzalna okazja, żeby podziwiać miasto z ponad 250 metrów nad ziemią. Na co dzień oglądamy je z innej perspektywy, a teraz możemy zobaczyć, jak wygląda z lotu ptaka – mówi Maciej Cnota, reporter TVN24.

Z pokładu Błękitnego 24 podglądaliśmy panoramę Gdańska. Na pierwszym planie znalazły się terminal kontenerowy oraz złota kopuła stadionu PGE Arena. - W terminalu widzimy teraz ogromny statek – kontenerowiec duńskiego armatora. Ma on ponad 300 metrów długości i może pomieścić 15 tys. kontenerów. A już za kilka dni – w środę, 21 sierpnia, przypłynie tu podobna jednostka. Będzie to największy kontenerowiec, który ma około 400 metrów długości. To tak jakby połączyć ze sobą 4 boiska piłkarskie. Dalej widać złotą kopułę PGE Areny. Według wielu, którzy odwiedzili już ten stadion, najpiękniejsza arena piłkarska w Polsce i w Europie. To tu kilka dni temu Polska pokonała Danię 3:2 i to tutaj w zeszłym roku rozegrano kilka spotkań w ramach Euro 2012 – relacjonował nasz reporter Maciej Cnota. Na koniec podniebnej wycieczki oko kamery skierowało się w stronę gdańskiej stoczni. Z powietrza widać było tylko jej zarys. Z bliska natomiast można ją zobaczyć podczas alternatywnej wycieczki śladami pracownic stoczni. Z przewodniczką po takiej trasie rozmawiał Jarosław Kuźniar, prowadzący program "Wstajesz i Wakacje".

Wycieczki na terenie Stoczni Gdańsk organizuje grupa Metropolitanka. Przewodniczki pokazują uczestnikom miejsca, w których pracowały kobiety zatrudnione w stoczni. - Zwiedzanie rozpoczynamy przy historycznej bramie nr 2. Trasa wycieczki pokazuje ścieżki, które codziennie pokonywały pracownice stoczni. Wbrew pozorom nie były one zatrudniane tylko w administracji. Pracowały też fizycznie, np. jako suwnicowe – mówi Marta Tymińska, przewodniczka po stoczni. Organizatorka wycieczek podkreśla też, że to właściwie jedna z ostatnich szans na zobaczenie oryginalnego wyglądu stoczni.

- Ten teren bardzo się zmienia. Trwają tam prace budowlane. To ostatni dzwonek, żeby zobaczyć stocznię taką, jaka była kiedyś – tłumaczy Tymińska.

Gdańsk kryje jednak znacznie więcej. Przewodnicy organizują też spacery po innych częściach miasta. I tak, turyści i mieszkańcy mogą poznać zakamarki Biskupiej Górki i Zaspy. - Biskupia Górka to rejon Śródmieścia Gdańska. To jedno z nielicznych miejsc, w którym zachowała się zabudowa sprzed II wojny światowej. Spacer po tej okolicy trwa około 2 godzin. Akcja zwiedzania skierowana jest do turystów. Choć w zeszłym roku przychodziło też dużo mieszkańców – opowiada Grażyna Knitter, przewodniczka po terenie Biskupiej Górki. Liczna grupa chętnych stawia się także na spacery śladami murali, które ozdabiają bloki w gdańskiej dzielnicy Zaspa. - Ta dzielnica to taka sypialnia, typowe blokowiska, dlatego chcieliśmy ją ożywić. Artyści stworzyli na ścianach bloków murale. My oprowadzamy chętnych ich ścieżką. Wycieczki odbywają się 3 razy w tygodniu. Muszę przyznać, że jest coraz więcej chętnych – mówi Anna Urbańczyk z Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku, który organizuje wycieczki śladami murali.

Jednym z przystanków podczas wycieczki po Gdańsku może być również Filharmonia Bałtycka. Tam w sobotę wieczorem rozpocznie się festiwal Solidarity of Arts, na który szczególnie zaprasza Urszula Dudziak, wokalistka jazzowa. Gwiazdą wieczoru będzie Bobby McFerrin, amerykański muzyk jazzowy.

- To mój muzyczny guru. Spotkaliśmy się pierwszy raz w 1982 roku. Potem to ja sprowadziłam go do Polski w 1985 roku. Wtedy zaśpiewaliśmy wspólnie na festiwalu jazzowym w Warszawie. Na scenie wykonaliśmy w duecie utwór "Just the two of us". To niezwykły artysta, ciągle się zmienia, a każda jego płyta to wydarzenie - mówi Dudziak.

Na scenie oprócz McFerrina stanie również sama Urszula Dudziak. Początek koncertu o godz. 20.00 na dziedzińcu filharmonii.

Festiwal Solidarity of Arts potrwa do 20 września.

Autor: mcz/mz / Źródło: TVN24 Pomorze