Sopoccy urzędnicy wypłacali świadczenia pielęgnacyjne opiekunom dorosłych niepełnosprawnych zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ale niezgodnie z obowiązującą ustawą. Wojewoda pomorski Dariusz Drelich domagał się od władz Sopotu zwrotu do budżetu państwa części środków za wypłacone świadczenia pielęgnacyjne - w sumie ponad 846 tysięcy złotych. Teraz minister finansów uchylił decyzję wojewody.
MOPS w Sopocie wypłaca świadczenia pielęgnacyjne opiekunom osób niepełnosprawnych w wysokości 1583 złotych bez względu na to, kiedy powstała niepełnosprawność.
Pomorski Urząd Wojewódzki stwierdził po kontroli, że pieniądze zostały wydane niezgodnie z prawem. Powoływał się na ustawę, według której to świadczenie przysługiwało tylko tym osobom, które doświadczyły niepełnosprawności do 18. roku życia albo 25., jeżeli się uczą.
21 października 2014 roku Trybunał Konstytucyjny wskazał jednak, że takie różnicowanie osób niepełnosprawnych ze względu na wiek jest sprzeczne z konstytucją.
Wyrok ten nie spowodował jednak do tej pory zmian w prawie w tej kwestii - stąd wnioski z kontroli przeprowadzonej przez pracowników Urzędu Wojewódzkiego, że należy stosować obowiązujące nadal przepisy prawa w tym zakresie.
10 lipca Dariusz Drelich wydał decyzję wzywającą władze Sopotu do zwrotu 846 tys. 310 złotych z odsetkami liczonymi od 14 stycznia tego roku do dnia zapłaty.
Od decyzji odwołały się władze miasta. W środę Anna Dyksińska z Urzędu Miasta Sopotu poinformowała, że minister finansów uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał ją do ponownego rozpatrzenia przez wojewodę.
"Wszyscy opiekunowie mają prawo do równego traktowania"
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Sopocie nadal wypłaca świadczenie pielęgnacyjne wszystkim opiekunom, niezależnie od momentu powstania niepełnosprawności osoby, którą się opiekują.
- Według ustawy to świadczenie przysługiwało tylko tym osobom, które doświadczyły niepełnosprawności do 18. roku życia albo 25., jeżeli się uczą. Oczywiście Trybunał to zakwestionował. Zgodnie z konstytucją nie można wprowadzić takiej granicy wiekowej niezależnie, czy to jest 18, 20, 30, czy 50 lat - komentował już w styczniu 2019 roku Andrzej Czekaj, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie.
Sopot miał w tej sprawie także wsparcie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski nie kryje zadowolenia z decyzji ministra finansów.
"Wszyscy opiekunowie mają prawo do równego traktowania i dlatego odwołaliśmy się od decyzji wojewody. Szkoda, że mając tyle czasu, znając wyrok Trybunału Konstytucyjnego, rządzący skupili się na szukaniu luk w prawie - którego sami nie dostosowali do wyroku TK. Zdecydowanie większa korzyść byłaby, gdyby skupili się na pomocy najbardziej potrzebującym i ich rodzinom" - czytamy w komunikacie przesłanym mediom przez sopocki magistrat.
"Sopot nadal, konsekwentnie wypłaca świadczenie pielęgnacyjne wszystkim opiekunom osób niepełnosprawnych, nie dzieląc ich na lepszych czy gorszych. Decyzja Ministra to krok w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że w ślad za nią pójdą korzystne dla niepełnosprawnych i ich rodzin, długo wyczekiwane zmiany w prawie" - dodaje prezydent Sopotu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/ks / Źródło: TVN24/PAP/ Urząd Miasta Sopotu
Źródło zdjęcia głównego: tvn24/ Urząd Miasta Sopotu