63-latek usłyszał w sobotę zarzuty kierowania pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym pod wpływem alkoholu. Chodzi o kolizję z piątku, do której doszło na ulicy Dworcowej w Przechlewie. Policja zgłoszenie dostała o godzinie 16.40.
- Funkcjonariusze pojechali na miejsce. Jak wstępnie ustalili, kierujący volkswagenem golfem na łuku drogi poruszał się przeciwnym pasem ruchu i spowodował zderzenie z fiatem ducato - przekazała nam aspirant sztabowa Renata Konopelska z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.
Dodała, że po wszystkim kierowca volkswagena wycofał, wjechał na pobliską posesję, zostawił pojazd i uciekł.
Zatrzymany po kilku godzinach, był pijany
Fiatem jechało dwóch mężczyzn, obaj byli trzeźwi. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy.
- Mężczyzna został zatrzymany około godziny 20.30 w Przechlewie, to 63-letni mieszkaniec tej miejscowości. W chwili zatrzymania został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Był nietrzeźwy - dodała Konopelska.
Jak przekazała, mężczyzna w chwili zatrzymania miał 1,5 promila alkoholu we krwi.
Wójt: nie powinno to się wydarzyć
O sprawie jako pierwsze poinformowało radio Weekend FM. Jak ustalili dziennikarze, zatrzymany 63-latek to wójt gminy Przechlewo Andrzej Żmuda-Trzebiatowski, który już kilka lat temu był karany za spowodowanie kolizji po alkoholu.
- Przepraszam, nie powinno to się wydarzyć, pojechałem samochodem pod wpływem alkoholu - mówił samorządowiec dziennikarzowi radia Weekend FM w sobotę po usłyszeniu zarzutów.
Dodał, że nie pamięta tego, że uciekł po kolizji. Dziennikarz zapytał go, czy poda się do dymisji, tym bardziej, że nie pierwszy raz został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu. - Nie było takiej sytuacji już od dłuższego czasu - stwierdził.
Wójt przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale odmówił wyjaśnień. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Wójt zmienia zdanie
Jak poinformował w poniedziałek, 1 grudnia, reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz, teraz wójt twierdzi jednak, że alkohol spożywał dopiero po doprowadzeniu do kolizji. Tak bardzo się zestresował, że dopiero później sięgnął po alkohol. Ta linia obrony będzie przez policję weryfikowana.
W 2014 roku była bardzo podobna sytuacja. Wójt doprowadził do kolizji w okolicach Przechlewa i uciekł z miejsca zdarzenia. Kiedy został zatrzymany okazało się, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Wtedy również tłumaczył, że alkohol pił po zdarzeniu drogowym, jednak postępowanie wykazało, że była to nieprawda. Został wówczas skazany. Orzeczono mu trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i karę grzywny.
Oprócz drogowych wybryków jest jeszcze jeden incydent z 2015 roku, kiedy wójt zjawił się rano w urzędzie pod wpływem alkoholu. Wtedy badanie wykazało 0,26 promila.
Mieszkańcy Przechlewa podzieleni
Mieszkańcy Przechlewa są podzieleni, co do osoby wójta. - Nie miejmy pretensji do wójta tylko do ludzi, którzy go wybrali - powiedział jeden z mieszkańców.
- Nie mogę powiedzieć na niego złego słowa, oprócz tego, że ma swoje słabości - dodała inna z mieszkanek.
Autorka/Autor: MAK/ tam
Źródło: tvn24.pl, weekendfm.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Człuchów