Ordynator jednego z gdańskich szpitali po pijanemu przyjmowała pacjentów. Badanie alkomatem wykazało u niej 2,4 promila. Według śledczych kobieta nie naraziła dziecka, które badała, na "bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Prokuratura umorzyła sprawę 46-letniej lekarki.
- Według prokuratora, który badał sprawę, kobieta podczas badania nie naraziła dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, dlatego postępowanie wobec kobiety zostało umorzone - poinformowała prokurator Jolanta Janikowska-Matusiak z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.
46-letnia lekarka z Gdańska będzie jednak odpowiadać za popełnione wykroczenie. – Zostaną wobec niej wyciągnięte konsekwencję za to, że podjęła czynności zawodowe pod wpływem alkoholu. Tą sprawą zajmie się już gdańska policja – dodała Jolanta Janikowska-Matusiak.
Kobiecie grozi kara aresztu od 5 do 30 dni lub kara grzywny od 20 zł do 5 tys. zł. Prokuratura o zdarzeniu poinformowała też Okręgową Izbę Lekarską.
Pijana przyjęła małego pacjenta
Zgłoszenie o pijanej lekarce policjanci dostali we wtorek. Poinformowali ich rodzice dziecka, którzy wcześniej umówili się telefonicznie na wizytę. Jak tłumaczyli, słyszeli, że to świetna lekarka. Kobietę zatrzymano w jej domu w gdańskim Wrzeszczu. Badanie wykazało, że miała 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
46-letnia lekarka jest ordynatorem Oddziału Niemowlęcego i Neonatologicznego w jednym z gdańskich szpitali. Dyrektor szpitala, w którym zatrudniona jest lekarka podkreślała, że ordynator jest doświadczonym i cenionym lekarzem. Nigdy nie było na nią żadnych skarg.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/kwoj / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24