Gdy wybuchła afera związana z Amber Gold, w sierpniu 2013 roku, premier zapewniał, że nie miał pojęcia o jej przestępczej działalności i sprawę zna jedynie z mediów. Nie zgadza się to z tym, co mówi Marek Belka. Kwestia Amber Gold była jednym z wątków jego rozmowy z Bartłomiejem Sienkiewiczem: - Zadzwoniłem do Donalda i powiedziałem mu, że sprawa jest dość poważna - zdradził ministrowi spraw wewnętrznych szef NBP.
Jednym z wątków rozmowy ministra spraw wewnętrznych i prezesa Narodowego Banku Polskiego, której stenogram opublikował tygodnik "Wprost", miała być sprawa Amber Gold i linii OLT Express. Z zapisu wynika, że premier Donald Tusk już na kilka miesięcy przed wybuchem afery związanej z firmami stworzonymi przez Marcina P. wiedział o zagrożeniu.
Po opublikowaniu nagrań Marek Belka nie kwestionował ich autentyczności. Potwierdził, że rozmowa rzeczywiście się odbyła. Stwierdził jedynie, że nagrania to tylko "fragmenty wyrwane z kontekstu".
"Będzie awantura z tym OLT"
- Zadzwoniłem do Donalda i powiedziałem mu, że sprawa Amber Goldu jest dość poważna, że jest to piramida finansowa, ale poważniejsza ze względu na to, że oni są właścicielami tego szybko rozwijającego się OLT Expressu Że będzie jakaś awantura z tym OLT Expressem, ale przeszło na tematy związane... Ja nie wiem, czy on nie myślał sobie, że ja wiem. Nie, skąd - miał powiedzieć Marek Belka.
Ze stenogramu nie wynika, jaka była (i czy w ogóle) reakcja premiera na tę informację.
"Pod stołem" dotowali przewoźników
Belka dodał także, że od funkcjonowania linii lotniczej założonej przez Marcina P. zależał los małego lotniska w Łodzi.
- Lotnisko im. Reymonta, czyli w Łodzi. Malutkie lotnisko, ch** wie komu potrzebne, ale jest. Ale jeszcze nie aż tak bardzo niepotrzebne jak lotnisko w Gdyni. […] Otóż to lotnisko, to lotnisko w Łodzi wisiało na tym OLT - miał stwierdzić Belka.
Jego rozmówca, Bartłomiej Sienkiewicz, miał wówczas przyznać, że "dotują pod stołem" przewoźników.
Rubaszne rozmowy
W najnowszym tygodniku "Wprost" dziennikarze opisują szczegóły afery podsłuchowej z udziałem najważniejszych polityków Platformy oraz szefa Narodowego Banku Polskiego.
Podczas jednego z takich spotkań Bartłomiej Sienkiewicz i prezes NBP Marek Belka rozmawiają o dodrukowywaniu pieniędzy i szukaniu furtek do dofinansowania deficytu budżetowego przez NBP, po to by nie dopuścić do wygrania wyborów przez PiS. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/zp / Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: tvn24