Konkurs ogłoszono na początku października. Chodzi o stworzenie projektu osiedla mieszkaniowego, które miałoby powstać w dzielnicy Piecki-Diabełkowo, czyli na terenie Politechniki. Do rywalizacji stanęło ponad 30 projektów nadesłanych z całego kraju. Nagrodę przyznano tylko jedną.
Wygrali pracownicy uczelni
Główna nagroda trafiła do grupy architektów, wśród których znaleźli się Bazyli Domsta, Justyna Borucka, Monika Knut i Kacper Ludwiczak. Taki wynik nie spodobał się części architektów, którzy wzięli udział w konkursie. Poza oficjalnym protestem, organizatorzy otrzymali też kilka indywidualnych zażaleń. Jak podkreślają uczestnicy, regulamin był skonstruowany tak, że uniemożliwiał odwołanie.
- Sprawa jest nie do zaakceptowania. Instytucja publiczna ogłasza konkurs i sama wygrywa, łamiąc podstawowe zasady uczciwości. Praktycy przegrali, teoretycy wygrali – mówi Jarosław Ostrowski z biura Ostrowski Architekci, które w imieniu reszty pracowni złożyło oficjalny protest.
Bazyli Domsta jest pracownikiem Wydziału Architektury Politechniki. Za swój projekt grupa otrzymała 50 tys zł. II i III nagrody nie przyznano. Dwie pracownie wyróżniono.
– Sąd konkursowy zdecydował o przyznaniu tylko jednej głównej nagrody w wys. 50 tys. zł, stwierdzając ogólny niesatysfakcjonujący poziom wielu nadesłanych opracowań. Część z nich przedstawia niedojrzały warsztat projektowy – czytamy w oficjalnym oświadczeniu organizatorów.
Wygrany projekt osiedla na terenie Politechniki Gdańskiej
Politechnika sprawę zamyka
Organizatorzy zapewniają jednak protestujących, że żaden z członków nagrodzonego zespołu nie pracował przy powstawaniu konkursu. – Mogę zapewnić, że żaden z członków zespołu nagrodzonego nie był w składzie Sądu konkursowego i nie brał udziału w jego posiedzeniach. Nie partycypował też w pracach związanych z opracowaniem warunków i regulaminu konkursu – pisze Janusz Gujski, przewodniczący Sądu Konkursowego.
Politechnika uważa sprawę za zamkniętą i nie planuje żadnych działań. - Innych komentarzy nie planujemy udzielać. Traktujemy sprawę jako zamkniętą – dodaje biuro kanclerza PG.
Oburzeni architekci nie wykluczają, że sprawę skierują do sądu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mdr / Źródło: TVN24 Pomorze / trójmiasto.pl
Źródło zdjęcia głównego: Politechnika Gdańska - materiały prasowe