Plaża w Czołpinie, na której kilka dni temu znaleziono niebezpieczną substancję wciąż jest zamknięta. Służby czekają na oficjalne wyniki jakości wody i piasku.
Z plaży wywieziono około 720 litrów toksycznej substancji, mieszkanki fosforu i bromu. – Mamy nadzieję, że już wszystko zostało usunięte i jest bezpiecznie – mówi Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. – Dmuchamy jednak na zimne i czekamy na oficjalne wyniki jakości wody i piasku z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - dodaje.
Wyniki powinny być znane we wtorek w ciągu dnia. Wtedy Urząd Morski podejmie decyzję o ewentualnym otwarciu plaży dla specarowiczów.
Plaża pod nadzorem
Do tego czasu wszystkie wejścia na kąpielisko zabezpieczone pozostaną taśmami i tablicami ostrzegawczymi. Specjalne patrole dodatkowo monitorują teren. – Nawet po otwarciu przez przynajmniej tydzień będziemy obserwować plaże. Wystosujemy specjalne komunikaty w razie jakby ktoś przypadkowo natrafił na podejrzaną substancję – zapowiada Bobin.
Lepka substancja
Substancję w postaci lepkich grudek, które pod wpływem dotyku reagowały samozapłonem, odkryto tydzień temu na plaży, na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Jej obecność stwierdzono na ok. 13-kilometrowym odcinku plaży.
Autor: aja/maz/par