Władze Gdańska tłumaczą się dlaczego Natalia Partyka nie otrzymała stypendium z budżetu miasta. Urzędnicy zasłaniają się regulaminem. Przyznają jednocześnie, że przepisy trzeba zmienić.
Sportowiec musi trenować w Gdańsku
- Z tego co wiem, pani Natalia nie spełniła wszystkich kryteriów, które są w regulaminie – tłumaczy przewodniczący rady miasta, Bogdan Oleszek. – Jest zapis, z którego wynika, że sportowiec musi być członkiem klubu z siedzibą w Gdańsku - dodaje.
Taka argumentacja nie przekonuje jednak Partyki. - Należę do klubu pełnosprawnych w Sochaczewie, ale trenuję w Gdańsku. Gram też w klubie niepełnosprawnych Szansa Start Gdańsk – odpowiada tenisistka.
Nie wspierają niepełnosprawnych
Według urzędników kolejnym powodem nie przyznania Partyce stypendium jest brak zapisu w regulaminie o wsparciu dla sportowców niepełnosprawnych. Według zapisów przyjętych przez radnych przed trzema laty, na wsparcie z budżetu miasta mogą liczyć sportowcy, którzy: zdobędą tytuł mistrza Polski lub zajmą miejsce od 1 do 4 na Igrzyskach Olimpijskich, mistrzostwach świata lub Europy seniorów. Nagradza się też zajęcie miejsca od 1 do 3 w mistrzostwach świata juniorów lub mistrzostwach Europy juniorów.
– Na pewno zapis o paraolimpijczykach i niepełnosprawnych sportowcach powinien się w tym regulaminie pojawić – przyznaje Oleszek. – Trzeba to koniecznie zmienić – dodaje. Zmianami ma się wkrótce zająć rada sportu.
Przewodniczący rady miasta zastrzega jednocześnie, że nie wie, co dokładnie zadecydowało, o tym, że Partyka nie otrzymała stypendium. - Takie dofinansowanie przyznaje rada sportu przy prezydencie miasta, a tam nie ma żadnego radnego – tłumaczy.
"Dziwna sytuacja"
Odpowiedzialny za zamieszanie nie czuje się także Andrzej Kowalczys, członek rady sportu przy prezydencie miasta. - Ja nie uczestniczyłem w posiedzeniu, na którym były przyznawane stypendia - twierdzi. Jednocześnie dodaje, że nie przyznanie Partyce stypendium to "dziwna sytuacja".
- Błędne decyzje się zdarzają. Do takich bez wątpienia zaliczyć trzeba nieprzyznanie stypendium złotej medalistce paraolimpiady Natalii Partyce - przyznaje z kolei Wiesław Kamiński, radny Gdańska.
Prezydent nie komentuje, "bo jest za granicą"
Do tej pory głosu w tej sprawie nie zajął prezydent Gdańska. Jak poinformował nas Antoni Pawlak, rzecznik Pawła Adamowicza, prezydent do 17 kwietnia przebywa za granicą.
Adamowicz zamieścił jedynie na Twiterze link do strony urzędu miasta, gdzie możemy przeczytać, że "prezydent bardzo ceni dokonania pani Natalii Partyki, co wielokrotnie podkreślał podczas każdego z zeszłorocznych spotkań z tenisistką".
Biuro prasowe Adamowicza wylicza również, że od listopada 2008 roku miasto przekazało tenisistce stołowej łącznie 98 tys. zł w formie nagród i stypendiów.
Urzędnicy wciąż nie odpowiedzieli także, dlaczego w poprzednich latach nie było przeszkód, by Partyka otrzymywała stypendium z budżetu miasta.
Autor: md/aja/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: www.nataliapartyka.pl | Robert Szaj