Na spotkaniu w Komendzie Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim (Pomorskie) zapadła decyzja o usunięciu betonowych słupów spowalniających ruch. To pokłosie wypadku, do którego doszło dzień wcześniej. 77-letni kierowca uderzył w konstrukcję. Razem z żoną zginęli na miejscu.
Do wypadku, w którym zginęło starsze małżeństwo doszło w środę na drodze powiatowej nr 1930 G w miejscowości Otomin (Pomorskie). 77-latek kierujący hyundaiem uderzył w jeden z betonowych słupów, które mają tam spowalniać ruch. On i jego 75-letnia żona zginęli.
Jak informuje mł. asp. Karol Kościuk, oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim, policjanci już rok temu wystosowali rekomendację o zmianę tych konstrukcji. Wtedy jednak zarządca drogi nie podjął żadnych działań w tym kierunku.
Po wypadku wrócono do tematu.
Słupy są już usuwane
W czwartek odbyło się spotkanie w Komendzie Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. Wzięli w nim udział komendant policji, naczelnik wydziału ruchu drogowego i przedstawiciel zarządcy drogi.
- Omówiono wczorajsze zdarzenie i zastosowane tam rozwiązanie inżynieryjne. Uzgodniono, że zostaną podjęte natychmiastowe działania, mające na celu zmianę tych urządzeń na alternatywne rozwiązania. Z tego, co wiem, zarządca drogi już wprowadza zmiany - informuje Kościuk.
Dokładne okoliczności wypadku, do którego doszło w środę, wyjaśnia policja.
Informację o decyzji w sprawie usunięcia betonowych słupów jako pierwszy przekazał portal rmf24.pl.
Źródło: TVN24/ KPP Pruszcz Gdański
Źródło zdjęcia głównego: TVN24