Wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu tramwajowi. W Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Jak informuje policja, nikt nie został ranny. 65-letni kierowca, który doprowadził do zdarzenia, stracił prawo jazdy. Moment zdarzenia zarejestrowała kamera monitoringu.
W środę (26 października) po godzinie 18 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem samochodu osobowego i tramwaju. Do niebezpiecznej sytuacji doszło na torowisku w rejonie stacji paliw przy ulicy Sikorskiego.
- Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą tego zdarzenia był 65-letni kierujący osobowym fordem, który wyjeżdżając z drogi podporządkowanej ze stacji paliw, nie zachował szczególnej ostrożności i w wyniku nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony tramwajowi doprowadził do zderzenia - przekazał komisarz Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Moment zdarzenia widać na nagraniu z kamery monitoringu.
Poszkodowanych nie było, kierowca stracił prawo jazdy
Tramwajem podróżowało około 30 pasażerów. Żaden z uczestników kolizji nie odniósł obrażeń. W tramwaju uszkodzona została lewa przednia część pojazdu, a w aucie osobowym zniszczony został przód.
Kierowca i 51-letnia motornicza byli trzeźwi.
- Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu kierowcy prawa jazdy oraz dowodu rejestracyjnego od uszkodzonego pojazdu. Sporządzona ze zdarzenia drogowego dokumentacja, razem z wnioskiem o ukaranie, zostanie przesłana do sądu, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach spowodowania poważnej kolizji drogowej - poinformował policjant.
Do usunięcia uszkodzonego auta osobowego wezwano holownik. Utrudnienia w ruchu tramwajów trwały przez ponad godzinę.
Źródło: tvn24.pl