Rottweiler na plaży ugryzł chłopca, a potem wybuchła wielka awantura

Chłopcu nic się nie stało, ale awantura skończy się w sądzie
Chłopcu nic się nie stało, ale awantura skończy się w sądzie
Źródło: iswinoujscie.pl

Rottweiler zaatakował 8-latka na plaży w Świnoujściu. Właścicielki psa, obywatelki Niemiec, najpierw wdały się w awanturę i rękoczyny z rodziną chłopca, a potem z policją. Zostały zatrzymane i odpowiedzą przez sądem w trybie przyspieszonym.

W środę po godzinie 16 policja została wezwana na plażę w Świnoujściu, w pobliże Wiatraka. – Zgłoszenie dotyczyło pogryzienia chłopca – informuje asp. sztab. Beata Olszewska z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu.

Bez zahamowań

Funkcjonariusze na miejscu stwierdzili, że rzeczywiście po plaży biegały dwa rottweilery. Nie miały ani kagańców, ani nie były na smyczy. – Policjanci poinformowali właścicielki, dwie obywatelki Niemiec, że nałożony zostanie na nie mandat karny. Nie przyjęły go – relacjonuje Olszewska.

Dodaje, że kobiety, 54- i 76-letnia, miały zachowywać się "arogancko" i "czuć było od nich woń alkoholu".

Obie trafiły na komendę, gdzie zachowywały się coraz bardziej agresywnie. - Starsza z kobiet naruszyła nawet nietykalność cielesną funkcjonariusza – mówi nam Olszewska. Niemki zostały zatrzymane, dziś je przesłuchano i postawiono im zarzuty.

Odpowiedzą w trybie przyspieszonym. Obu grozi grzywna, ograniczenie wolności, a nawet do 3 lat więzienia.

Bez kagańca i bez smyczy

Z opowieści rodziny 8-latka, która się z nami skontaktowała, wynika, że podczas zabawy na plaży, jeden z psów podbiegł do dziecka i skoczył na nie. Miał poturbować chłopca i ugryźć w udo.

Według wujka chłopca, właścicielki psów nie reagowały na ich zachowanie. Dopiero po chwili wzięły je na smycz i próbowały się oddalić. Wobec członków rodziny ośmiolatka, którzy chcieli dowiedzieć się, czy psy były szczepione, miały zachowywać się agresywnie. – Odepchnęły moją żonę, kopnęły córkę – twierdzi.

- Nie uważamy, by winny był pies. Sami jesteśmy ich miłośnikami. Jak zwykle w takich sytuacjach winny jest właściciel, który nie ma wyobraźni – powiedziała portalowi iswinoujscie.pl ciocia chłopca. - Gdyby pani powiedziała: "przepraszam" i pokazała szczepienia psa, sprawa rozeszłaby się po kościach – dodał wujek. A tak sprawa skończy się w sądzie. Chłopiec ma przejść jeszcze dziś obdukcję.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/gp/jb / Źródło: TVN24 Szczecin/iswinoujscie.pl

Czytaj także: