Panel dyskusyjny o związkach partnerskich na Uniwersytecie Gdańskim odbędzie się w innym terminie. Organizatorzy obawiając się o bezpieczeństwo uczestników odwołali zaplanowane na poniedziałek spotkanie, w którym miał uczestniczyć m.in. Robert Biedroń.
- Względy bezpieczeństwa są z jednym elementów, które zadecydowały o decyzji przełożenia terminu spotkania - informuje Michał Biełuszko, kierownik Akademickiego Centrum Kultury UG "ALTERNATOR", organizator dyskusji. - Zdecydowaliśmy o tym, żeby przenieść do spotkanie. Ten termin został może dosyć niefortunnie dobrany w okolicach głosowania w parlamencie na temat ustawy o związkach partnerskich - dodaje.
Kierownik Akademickiego Centrum Kultury zaznacza, że panel nie miał być dyskusją polityczną.
- Temat związków partnerskich, który miał być poruszany uważamy za bardzo ważny i nie chcemy prowadzić dyskusji w atmosferze walki politycznej - tłumaczy.
Incydent na innej uczelni
Jak dodaje, na decyzję wpływ miał także incydent na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie wykład prof. Magdaleny Środy zakłóciła grupa 50 zamaskowanych osób.
- Nie chcemy tworzyć publiczności dla grup parapolitycznych. Naszym celem nie jest dyskusja polityczna - zapewnia Biełuszko.
Zarówno rzecznik prasowy uczelni jak i organizator panelu zapewniają, że na decyzję o odwołaniu spotkania nie wpływały władze uczelni.
"Władze Uniwersytetu Gdańskiego nie odwoływały panelu dyskusyjnego dot. związków partnerskich, który miał się odbyć w ramach cyklicznego wydarzenia „Europa bez fikcji”. Zrobili to sami organizatorzy – kierownictwo studenckiej organizacji: Akademickie Centrum Kultury UG" - czytamy w oświadczeniu rzecznika.
"Cenzura prewencyjna"
Osoby, które miały uczestniczyć w spotkaniu, wystosowały w poniedziałek list otwarty do rektora uczelni i całej społeczności akademickiej.
"Jesteśmy zaniepokojeni tym, że Uniwersytet Gdański, którego ideą przewodnią jest hasło „Źródło rzetelnej wiedzy”, odwołuje akademicką dyskusję i ulega argumentacji Młodzieży Wszechpolskiej naszpikowanej nienaukowymi i nienawistnymi stwierdzeniami, takimi jak: „dewianci”, „pederaści”, „skrajna i marginalna społecznie opcja ideologiczna" - napisano w liście otwartym przekazanym dziennikarzom.
- Szacunku i zrozumienia dla różnorodności zabrakło władzom Uniwersytetu Gdańskiego, które wprowadziły cenzurę prewencyjną. Cóż z tego, że może dojść do przepychanek, czy agresji. Od tego jest straż uniwersytecka, utrzymujemy straż miejską i policję, żeby takim ekscesom zapobiegały – dodaje Robert Biedroń.
Spotkanie z Biedroniem
Poniedziałkowa dyskusja na Uniwersytecie Gdańskim miała dotyczyć ustawy o związkach partnerskich w Polsce. Swój udział zapowiedzieli m.in. poseł Robert Biedroń z Ruchu Palikota i Radomir Szumełda, działacz PO.
Panel na Uniwersytecie Gdańskim miał być spotkaniem z cyklu "Europa bez fikcji". Spotkanie organizował Dyskusyjny Klub Filmowy UG "Miłość Blondynki". Poza dyskusją z zaproszonymi gośćmi, zaplanowano projekcję filmu pt. "Aż tu nagle pewnej zimy", który dotyczy sytuacji związków partnerskich we Włoszech.
Na informację o spotkaniu zareagował pomorski oddział Młodzieży Wszechpolskiej, który wysłał list do rektora uczelni. Domagali się w nim odwołania zgody na organizację spotkania.
Autor: md/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24