Paweł Janas poprowadzi drugoligowy Drutex Bytovia Bytów. Umowę podpisze w piątek, jednak już dzisiaj klub oficjalnie potwierdził nazwisko nowego szkoleniowca. Patrząc na sukcesy osiągnięte przez niego w ostatnich dwudziestu latach, ciężko znaleźć w Polsce równie utytułowanego trenera.
Janas na ławce trenerskiej bytowskiego klubu zastąpił Waldemara Walkusza, który przez dziewięć lat przeprowadził zespół z piątej do drugiej ligi.
- Schlebia mi, że zastąpiono mnie człowiekiem o tak znanym nazwisku, bo to oznacza, że coś tam jednak potrafię i nie można mnie było zastąpić byle kim – stwierdził Walkusz. – Życzę Janasowi i kolegom z klubu, żeby osiągnęli jeszcze lepsze wyniki niż ja i awansowali nawet do ekstraklasy – dodał.
Mnóstwo sukcesów
Dla Janasa będzie to pierwsza w karierze przygoda z zespołem z trzeciej klasy rozgrywkowej. Wcześniej jako trener wywalczył dwukrotnie mistrzostwo Polski, dwukrotnie Puchar Polski oraz Superpuchar Polski i wicemistrzostwo Polski oraz jako selekcjoner awans do Mistrzostw Świata z reprezentacją narodową. Jego największym sukcesem jest awans z Legią do ćwierćfinału Ligi Mistrzów 1995/96. Ostatnio był szkoleniowcem grającej w ekstraklasie Lechii Gdańsk, z którą pożegnał się w 2012 roku.
- Cieszę się, że Bytovię poprowadzi tak uznany i szanowany trener, były selekcjoner Reprezentacji Polski, Paweł Janas. Z pewnością jego bogate doświadczenie trenerskie przełoży się na kolejne sukcesy naszego zespołu. Nowy trener z pewnością będzie też inspiracją dla samych piłkarzy i obecnego sztabu szkoleniowego, dla których taki autorytet jest niezbędny dla dalszego rozwoju - powiedział Rafał Gierszewski z Drutexu, głównego sponsora klubu.
- Dla mnie najważniejsze jest, że mamy nowego trenera. Wiadomo, że Paweł Janas ma doświadczenie, które na pewno pomoże zespołowi – dodał Janusz Wiczkowski, prezes klubu.
Powinni awansować
O nadchodzących zmianach w bytowskim klubie było wiadomo już pod koniec ubiegłego sezonu. Bytovia walczyła wówczas o awans do pierwszej ligi. Jednak w decydującym meczu piłkarze przegrali z MKS Kluczbork 0:4, przez co w tym sezonie bytowianie nadal muszą grać w drugiej lidze.
Po tym spotkaniu główny sponsor klubu, firma Drutex zagroziła, że wycofa się z finansowania drużyny.
- Do zdobywania ambitnych celów potrzebna jest drużyna z ambicjami. Wierzyliśmy, że takową mamy. Dziś natomiast jasnym jest, że wszystkie nasze nadzieje były fikcją, a drużyna nie stanęła na wysokości zadania. Dlatego nasuwa się pytanie: czy warto jeszcze wspierać sport i drużynę, której nie zależy na zwycięstwach? Czy warto wzmacniać lub budować zespół od zera czy warto wreszcie zawodzić fanów i siebie wzajemnie? Pytania nie są retoryczne, bo Drutex czuje się dziś „wykopany” z Drutex-Bytovii, a marzenia o piłce na najwyższym poziomie znajdują się dziś na piłkarskim aucie - napisano wówczas w specjalnym komunikacie.
Autor: md/par, iwan / Źródło: TVN24 Pomorze, drutexbytovia.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24