Dla jednych to kosztowna sterta złomu, inni nie wyobrażają sobie miasta bez nich. Mowa o gdańskich dźwigach stoczniowych. Władze miasta postanowiły sprawdzić, jakie znaczenie mają dla mieszkańców Gdańska.
Na stronie internetowej Biura Rozwoju Gdańska pojawiła się ankieta ze szczegółowymi pytaniami na temat dźwigów i ich znaczenia dla miasta i jego krajobrazu.
Chętnie wypełniają
Formularz ma 13 pytań. Wśród nich takie jak:
Czy zwraca Pan(i) uwagę na dźwigi stoczniowe w Gdańsku?
Jaką rolę Pana(i) zdaniem pełnią dźwigi stoczniowe w Gdańsku?
Czy Pana(i) zdaniem dźwigi stoczniowe są ważnym elementem w krajobrazie Gdańska?
Do tej pory ankietę wypełniło już blisko 5 tys. osób. Jak informuje biuro, zdecydowana większość opowiada się za pozostawieniem żurawi tam, gdzie obecnie są.
Żurawiomaniacy
Pytanie, co zrobić z dźwigami, pojawia się od kilku lat. O ich pozostawienie walczy społeczność na Facebooku. Na jednym z profili zwolennicy dźwigów nazywają się nawet „żurawiomaniakami”. Proszą o nadsyłanie zdjęć z dźwigami, a nawet o „szlajanie się po terenie Stoczni, by ich zobaczono”.
Przede wszystkim zaś zachęcają użytkowników portalu do wzięciu udziału we wspomnianej ankiecie.
Dodatkowe koszta
Z kolei władze miasta podkreślają kosztowność utrzymania symboli. Jak pisze prezydent Adamowicz, na Twitterze: „Można się spodziewać, że ankietę wypełnią zwolennicy krajobrazu. Ochrona tego krajobrazu będzie pewnie dużo kosztowała.”
Ale dokładne koszta nie są jeszcze znane, a ankieta ma być częścią studium do ich oszacowania. Wyniki mają zostać opublikowane we wrześniu.
Stoczniowy obraz znika
Budynki na terenie dawnej stoczni są tymczasem stopniowo rozbierane. Z panoramy miasta znikają również żurawie. W niedalekiej przyszłości ma w tym miejscu powstać dzielnica o nazwie Młode Miasto.
Autor: aja/roody/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: www.sxc.hu | Ali26762