Ma zapas drewna, brakuje jej węgla. "Zima będzie na pewno. Dobrze by było, żeby była łagodniejsza"

Pani Krystyna nie ma węgla na zimę
Pani Krystyna nie ma węgla na zimę
Źródło: tvn24

Krystyna Szypluk mieszka w małej miejscowości w województwie warmińsko-mazurskim. Jak przyznaje, z niepewnością czeka na zimę. Do palenia w piecu ma zapas drewna. - Powinien mi starczyć. Jednak brakuje mi węgla, który jest potrzebny, jak są mrozy czy zimne noce - mówi kobieta.

Pani Krystyna Szypluk jest rencistką, mieszka we wsi Chwalęcin w gminie Orneta. Do najbliższej dużej miejscowości jest 11 kilometrów.

Szypluk zmaga się z nadciśnieniem, ma problemy z kolanami, wzrokiem, kręgosłupem i wieloma innymi schorzeniami. Ciężko jej się poruszać. Jej dom wymaga remontu - dach jest ledwo załatany, a okna zżerają korniki.

Czytaj też: Stoją w kolejce, by zostawić numer telefonu, żeby móc kupić węgiel

Ma zapas drewna, węgla brak

Kobieta używa do ogrzewania pieca. - Mam zapas drzewa, który powinien mi starczyć. Jedynie brakuje mi węgla, który jest potrzebny, jak są mrozy czy zimne noce - mówi Szypluk. I dodaje: - Jak jest węgiel, to w miarę jest ciepło.

Czytaj też: Przetwory, promocje, wielokrotne zużycie wody. Jak oszczędzają w Siemiatyczach

Węgla jednak w okolicy brakuje. - Nie ma żadnego, jest kupeczka jakiegoś miału przykryta plandeką - twierdzi kobieta. Pani Krystyna zdana jest więc na drewno, które jednak - jak podkreśla - nie wystarczy na zimne noce.

- Jak jest węgiel, to jest w miarę ciepło. Drzewo jest jedynie jako dodatek do węgla - mówi nam kobieta. Traci nadzieję, że uda jej się zakupić opał, zanim przyjdą przymrozki. - Zima będzie na pewno. Dobrze by było, żeby była łagodniejsza - ma nadzieję.

Czytaj także: Jak wybrać dobry węgiel? Najważniejsze kryteria >>>

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: