Konie poniosły, zginął woźnica. "Kilkaset metrów ciągnęły go pod wozem"

Taśma policyjna (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Pucku
Źródło: Google Maps

Nie udało uratować się 60-letniego mieszkańca Pomorza, który wypadł z wozu. Jego konie prawdopodobnie się spłoszyły. Sprawę bada policja.

Do tragicznej sytuacji doszło w Leśniewie koło Pucka. Jak poinformowała nas sierżant Monika Mularska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku, do zdarzenia doszło w niedzielę rano.

– Według relacji świadków mężczyzna był na swojej posesji na wozie, gdy konie spłoszyły się i wybiegły na ulicę. Mężczyzna wypadł i niestety konie kilkaset metrów ciągnęły go pod wozem – relacjonuje policjantka. W pobliżu przypadkowo znalazł się lekarz, który pierwszy udzielał pomocy woźnicy do przyjazdu służb. Niestety, 60-letniego mężczyzny nie udało się uratować.

Wyjaśniają przyczyny tragedii

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

– Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Pucku oraz technik kryminalistyki i biegły lekarz – przekazuje nam policjantka. Choć wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, policjanci chcą sprawdzić okoliczności tragedii, między innymi powód spłoszenia zwierząt.

Czytaj także: