Koncert niespodzianka zorganizowany przez polskiego rapera młodego pokolenia, oprócz zachwytu fanów, może mu przynieść sporo problemów. Imprezą zainteresowała się policja, która poinformowała o sprawie prokuraturę, a także sanepid. Na koncercie były tłumy młodych ludzi i zero zabezpieczeń epidemiologicznych.
Tydzień temu w czwartek młody raper poinformował przez media społecznościowe o tym, że tego dnia zorganizuje koncert w Gdańsku. Do ostatniego momentu nie wiadomo było dokładnie, gdzie i kiedy odbędzie impreza.
Dopiero późnym popołudniem 26-letni muzyk dał znać, że koncert rozpocznie się o godz. 18.20 na parkingu przy plaży w Brzeźnie. W ciągu kilkudziesięciu minut okolica zapełniła się jego fanami, głównie nastolatkami. Nie wiadomo, ile dokładnie było osób, ale świadkowie opowiadali o tysiącach młodych ludzi.
Ponieśli go fani
Raper wystąpił na dachu kampera. W trakcie koncertu emocje wzięły jednak górę i rzucił się w tłum i dał się ponieść dziesiątkom rąk jak gwiazda rocka.
Cała impreza trwała godzinę. W tym czasie komunikacja w tym miejscu była całkowicie sparaliżowana – ludzie, którzy pozostawili auto na parkingu, nie mogli wyjechać, trudno było przejść przez stłoczonych młodych ludzi. O przestrzeganiu jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa związanych z sytuacją epidemiologiczną nie było nawet mowy.
Koncertem zainteresowała się gdańska policja. Zabezpieczono materiał dowodowy i przekazano go prokuraturze. - Mieliśmy tutaj do czynienia z organizacją nielegalnej imprezy masowej. Organizator doskonale powinien wiedzieć o tym, że należy ją zgłosić. Dodatkowo popełniono wykroczenie polegające na zajęciu części ulicy i chodnika, za co również grozi kara grzywny – przekazał nam aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
- Prowadzimy postępowanie sprawdzające w kierunku naruszenia przepisów ustawy o imprezach masowych. Dodatkowo powiatowy sanepid w Gdańsku złożył zawiadomienie o podejrzeniu narażenia na zakażenie chorobą zakaźną. W obu przypadkach organizatorowi może grozić do 8 lat więzienia – powiedział nam Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sanepid może także nałożyć na organizatorów wysoką karę finansową.
Sam raper nie odniósł się na razie do sprawy. Jak udało nam się dowiedzieć, koncert był spontanicznym pomysłem i w jego organizacji nie uczestniczyła żadna profesjonalna firma.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: trojmiasto.pl