Sanepid w Pucku potwierdza, że u jednego z ratowników pracujących w Jastarni wykryto zakażenie SARS-CoV-2. Jego kolegów z pracy wysłano na kwarantannę. W efekcie jedno kąpielisko w tej nadmorskiej miejscowości jest całkowicie zamknięte. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Ratownik WOPR, który pracował na kąpielisku "Leśna" w Jastarni, ma koronawirusa. – We wtorek wyniki badań potwierdziły u niego zakażenie – przekazała Aleksandra Lange z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pucku.
Mężczyzna wymagał hospitalizacji – trafił do placówki w Gdyni. Jego stan jest dobry.
Nic nie wiadomo także o tym, by inni ratownicy mieli mieć jakiekolwiek objawy choroby. Na razie skierowano ich na kwarantannę. 12 przebywa razem w mieście, dwóch wróciło do swoich domów.
W poniedziałek przyjadą nowi ratownicy
W sumie w kwarantannie przebywa 14 osób. – Będą testowani 5 sierpnia – mówi Lange. Testy osób z bliskiego kontaktu zakażonych muszą być przeprowadzane po około tygodniu od wykrycia pierwszego przypadku, by być pewnym, że wynik będzie prawdziwy.
Jak informuje miasto w poniedziałek ma przyjechać nowa ekipa ratowników i planowane jest ponowne otwarcie kąpieliska.
Zamknięte z powodu koronawirusa jest kąpielisko Jastarnia "Leśna", wejście nr 52 od ul. Leśnej. Normalnie działają plaże: Jastarnia "Nadmorska- Plażowa", Jastarnia "Zdrojowa" oraz kąpielisko Jastarnia "Ogrodowa", wejście nr 44 od ul. Ogrodowej.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24