Dla jednych to fragment historii, dla innych para całujących się gejów. Billboard z fotografią przedstawiającą Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa witających się w 1974 roku na Dworcu Gdańskim w Warszawie, który ma zachęcać do odwiedzania Europejskiego Centrum Solidarności wzbudza sporo emocji. Według Ruchu Narodowego "jest odrażający, odpychający i promuje dewiację na tle seksualnym w miejscach publicznych".
Bilboardy zawisły w Łodzi, Toruniu, Bydgoszczy i Trójmieście. Zdjęcie Jana Morka, które na nich umieszczono, przedstawia całujących się Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa w 1974 roku. Wtedy przywódca ZSRR przyjechał do Polski na obrady Układu Warszawskiego.
Wówczas tłumy gapiów, fotoreporterzy i oficjele z przewodniczącym Edwardem Gierkiem czekali na niego na Dworcu Gdańskim w Warszawie. Kiedy Breżniew wysiadł z pociągu, wpadł prosto w objęcia Edwarda Gierka.
- Wtedy właśnie zrobiono tę fotografię. My prezentujemy ją na wystawie stałej w ECS, ponieważ uwieczniona została na nim zażyłość przywódców PRL i ZSRR, ukazująca też podległość Polski – mówi Magdalena Charkin–Jaszcza z Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
"Skorzystaliśmy z motywu, który niewiele osób pozostawi obojętnymi"
Billboardy to część akcji promocyjnej ECS, która zachęca do odwiedzania centrum dedykowanego Solidarności i zmianom, jakie pod jej wpływem zaszły w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Jeszcze przed otwarciem ECS wykorzystało zdjęcie autorstwa Jerzego Kośnika, przedstawiające Jacka Nicholsona sprzed 30 lat z wpiętym w klapę znaczkiem Solidarności.
- Czas pokazał, że pomysł początkowo nieufnie przyjęty przez media, spotkał się z bardzo dużym pozytywnym oddźwiękiem ludzi pamiętających tamte czasy i młodych, których zaintrygowała ta historia – opowiada rzeczniczka ECS. - I tym razem skorzystaliśmy z motywu, który niewiele osób pozostawi obojętnymi. Niepokoi, rodzi pytania, intryguje, jednych złości, u innych powoduje uśmiech. Szczególnie zależy nam na młodych ludziach, dla których PRL to już opowieść rodem z mchu i paproci – dodaje.
"Promuje dewiację na tle seksualnym w miejscach publicznych"
Akcja promocyjna ECS nie spodobała się jednak przedstawicielom łódzkiego Ruchu Narodowego, który domaga się usunięcia plakatów, które według nich działają "demoralizująco na młodzież oraz powodują obrzydzenie znacznej części łodzian". "Billboard jest odrażający, odpychający i promuje on dewiację na tle seksualnym w miejscach publicznych" – piszą przedstawiciele Ruchu Narodowego w oświadczeniu.
Według nich zdjęcie to po prostu "obrazek dwóch mężczyzn w średnim wieku w trakcie pocałunku". Dodatkowo "reklama" jest opisana tekstem: "Miłośników pasjonujących historii zapraszamy do środka". Nie wiemy, jak autor rozumiał "pasjonujące historie" – czytamy w oświadczeniu.
Zobacz wizualizację wystawy stałej ECS:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24