Sąd Okręgowy w Koszalinie podtrzymał decyzję Sądu Rejonowego w Szczecinku i uznał, że komendant straży gminnej w Człuchowie (woj. pomorskie) nie złamał prawa pędząc prywatnym autem 140 km/h po terenie zabudowanym. Mundurowy tłumaczył, że przeprowadza legalizację fotoradarów. Według sądu nie stwarzał żadnego zagrożenia.
Koszaliński sąd zajął się sprawą po tym, jak zażalenie na decyzję sądu rejonowego ws. komendanta straży gminnej złożyła człuchowska policja. Jak informuje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki sąd okręgowy zgodził się z argumentacją sądu pierwszej instancji i uznał, że komendant nie złamał prawa. Decyzja jest prawomocna i nie można się od niej odwołać.
- Sąd zgodził się, że nie wszystkie warunki potrzebne do przeprowadzania takich testów i nie wszystkie instytucje zostały zawiadomione o tym, że takie próby będą się odbywać, ale jest kwesta co najwyżej odpowiedzialności administracyjnej, dyscyplinarnej i nie ma to nic wspólnego z prawem karnym – argumentuje Sławomir Przykucki.
"Nie było zagrożenia"
Jak dodaje Przykucki z całą pewnością zachowanie komendanta nie spowodowało zagrożenia w ruchu drogowym. – Z informacji, którymi dysponujemy wynika, że droga była wyłączona z ruchu i nie było żadnego zagrożenia – tłumaczy rzecznik.
Jednak według człuchowskiej policji, drogę w Stołcznie zabezpieczało kilku strażników gminnych, jednak, nie była ona zamknięta zgodnie ze wszystkimi procedurami, nie było też zgody zarządcy na zajęcie pasa drogowego.
Komendant pędził 140 km/h
25 października zeszłego roku Krzysztof B. komendant straży gminnej w Człuchowie miał testować cztery fotoradary. Polegało to na jeżdżeniu w tę i z powrotem prywatnym samochodem. Prędkość była rejestrowana przez wszystkie testowane urządzenia. Najwyższa wynosiła 140 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie ograniczenie wynosi 50 km/h.
Krzysztof B. tłumaczył, że przeprowadzał jedynie legalizację tamtejszych fotoradarów, a "dziesięciu funkcjonariuszy pilnowało, aby było bezpiecznie". Zapewniał jednocześnie, że o całej akcji została wcześniej poinformowana policja. CZYTAJ WIĘCEJ
Do tzw. najazdów testowych doszło na początku listopada w Stołcznie:
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Tygodnik Człuchowski | Wojtek Piepiorka