Kilkadziesiąt ciężarówek czeka na transport do szwedzkiej Karlskrony. Przed terminalem promowym w Gdyni niektórzy kierowcy stoją nawet od soboty. To efekt wzmożonego, poświątecznego ruchu. W środę sytuacja ma wrócić do normy.
- Duży ruch wynika przede wszystkim ze szczytu poświątecznego. Wpływ mają powroty rodaków do Szwecji i Norwegii oraz wzmożony ruch frachtowy. Wszystkie samochody mają już rezerwację, dlatego powinny do środy pojechać do Szwecji – zapewnia Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska, rzecznik prasowy Stena Line.
Pierwszeństwo po rezerwacji
- Na szczęście nie powoduje to utrudnień drogowych, bo te samochody niekoniecznie znajdują się bezpośrednio przy terminalu. Mogą być nawet jeszcze w trasie. Bywa tak, że zamiast auta, które już tu stoi, na prom może wjechać inne, bo ma np. pilniejszy towar – tłumaczy Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska. - O kolejności decydują spedytorzy. My dysponujemy salą, gdzie kierowcy mogą czekać – dodaje.
Kierowcy radzą sobie jak mogą, ale dla wielu dłuższy postój oznacza mniejszą wypłatę. Dla innych to spory problem, bo wiozą świeże produkty.
„Rano się nie załapałem, może wieczorem popłynę”
- Wiozę z Ukrainy do Szwecji elementy parkietu. Na liście rezerwowej wczoraj byłem 80-ty, wieczorem i rano się nie załapałem, teraz jestem 14-sty, może popłynę wieczorem. Na początku roku tak się zdarza, bo jeżdżą tez samochody osobowe i autobusy – mówił Aleksander Iwkin, kierowca z Ukrainy, który czekał w poczekalni.
Ryszard Piekutowski, który wiezie rury plastikowe, o swój towar się nie martwi, bo się nie zepsuje. Jak mówi, nie pracuje na akord, więc jego jedynym problemem jest nuda. Ale niektórzy stoją i nie zarabiają – dodaje.
Na swoją kolej czeka też Artur Jamkowy. - Będziemy czekać do rana, nie ma szans się dostać dziś na prom, mamy za duże gabaryty, więc tym trudniej – tłumaczy.
Autor: ws/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Magda Buchowska