Osiem aut zderzyło się na estakadzie w Gdyni - podaje gdyńska policja. Nie ma żadnych poszkodowanych. Na początku zjazd w ul. Hutniczą był zablokowany, teraz nie powinno być już utrudnień.
W Gdyni po godz. 9 zderzyło się 8 samochodów. Od godz. 11.00 na drodze nie ma już utrudnień.
Nikt nie ucierpiał
Na początku dyżurny gdańskiego Wojewódzkiego Stanowiska Kierownictwa Ratunkowego podał, że w kolizji uczestniczyło 6 osobówek, 2 auta ciężarowe oraz jedno dostawcze.
Potem policja poinformowała, że w kolizji wzięło udział, jednak 8 aut: tir i 7 osobówek. Już wiadomo, że nikt nie ucierpiał.
-Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca tira nie zachował ostrożności na drodze. Kiedy zjeżdżał z estakady na Hutniczą zderzył się z 2 osobówkami. Siła uderzenia spowodowała, że ucierpiały kolejne pojazdy. Kierowca był trzeźwy - mówi Ewa Plucińska z gdyńskiej policji.
"Nie wiem co się stało"
Dziennikarce TVN 24 udało się porozmawiać z kierowcą tira. Mężczyzna zapewniał, że do tej pory nie miał kłopotów z autem, a we wrześniu ubiegłego roku samochód przeszedł przegląd techniczny.
- Właśnie nie wiem co się stało. Po prostu hamulców zabrakło. Niestety są duże straty - powiedział Ryszard Klinkier, kierowca tira.
"Straszne przeżycia"
Jedna z uczestniczek kolizji wspomina, że wszystkie auta zatrzymały się przed zjazdem w Hutniczą, bo zapaliło się czerwone światło. - Potem usłyszeliśmy huk i nasze auta zaczęły się zgniatać jak puszki. Jak to się skończyło, to szybko wyskoczyliśmy z aut i odeszliśmy stąd. W końcu mogło dojść do jakiegoś wybuchu - opowiada z przejęciem Krystyna Soboczyńska.
Pani Krystyna na szczęście nie odniosła poważnych obrażeń. Jak sama mówi "tylko trochę się potłukła".
- Dobrze, że wszyscy żyją i nikomu nic się stało - dodaje Soboczyńska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24